Choć Mozilla zwolniła ostatnio 250 swoich pracowników, szefostwo fundacji może patrzeć z optymizmem na kolejne lata. Google zapewni jej co najmniej 400 mln dolarów dochodu rocznie. W jaki sposób?
Mozilla podpisała umowę z Google, na mocy której wyszukiwarka giganta z Moutain View będzie podstawową w przeglądarce Firefox. Jest to oczywiście bardzo istotne przede wszystkim dla Mozilli, która ostatnio boryka się z problemami finansowymi, a na rynku przeglądarek traci użytkowników na rzecz Edge - i Chrome. Nie jest to jednak globalna umowa - wyszukiwarka Google ma być domyślną w "większości krajów świata", a więc nie we wszystkich. Niestety, nie podano dokładnej listy wyjątków, ani też, kto zastąpi w nich wyszukiwarkę Google. Na mocy umowy Mozilla będzie do 2023 otrzymać co roku od 400 do 450 mln dolarów, co jest dla niej kolosalnym zastrzykiem gotówki i pozwoli do tego czasu utrzymać się na rynku.
Wartość umowy nie została podana oficjalnie - dotarli do niej reporterzy serwisu The Register. Szef Fundacji, Mitchell Baker, powiedział z kolei, że po zwolnieniu 250 osób znacznej zmianie uległy plany związane z rozwojem przeglądarki. Część zadań ma zostać powierzona firmom zewnętrznym, co pozwoli Mozilli na redukcję kosztów. Dodając do tego przychody od Google, Fundacja ma szansę jeszcze utrzymać się na rynku przez kilka kolejnych lat, w trakcie których być może powróci do okresu swojej poprzedniej świetności.
Zobacz także: Mozilla rusza globalnie z własną siecią VPN
Źródło zdjęć: Mozilla
Źródło tekstu: The Register
