Żaden rząd nie puści płazem pozbawiania go dochodów. Szczególnie do serca tę zasadę wzięły sobie Chin, który do walki z oszustami podatkowymi szykuje sztuczną inteligencję.
Politechnika w Harbinie oraz Aisino Corporation oraz... 300 tysięcy inspektorów podatkowych przez kilka lat dopieszczali swój mechanizm sztucznej inteligencji, który będzie miał za zadanie ściganie tamtejszych oszustów podatkowych. To powszechny problem w Chinach, niedawno aktorka Fan Bingbing musiała zapłacić grzywnę w wysokości 900 milionów juanów (488 milionów złotych) za swoje machlojki podatkowe.
Chińczycy zachwalają, ze najnowszy wynalazek jest w stanie odkryć 95% przestępstw podatkowych i jest o wiele skuteczniejszy od ludzkich kontrolerów, ponieważ może szybko porównywać różne raporty i bazy danych. Poprzednio urzędy z różnych prowincji niespecjalnie ze sobą współpracowały.
South China Morning Post uważa jednak, że jeszcze minie kilka lat nim system zostanie wdrożony w pełni. Powodem jest fakt, że wiele firm polega na nieformalnych porozumieniach z lokalnymi urzędami podatkowymi. SI nie ma natomiast takiej elastyczności.
Zobacz Donald Trump chce obłożyć iPhone'y produkowane w Chinach dodatkowym podatkiem
Zobacz Chiny: rządowe komputery i oprogramowanie bez rozwiązań z zachodu, cyfrowy juan wymierzony w dolara
Źródło tekstu: south china morning post, wł