DAJ CYNK

Łódź podwodna Titan skrywa zaskakujący sekret. Są zdjęcia

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Wydarzenia

Łódź podwodna Titan skrywa zaskakujący sekret. Są zdjęcia

Zaginiona w okolicach Titanica łódź podwodna OceanGate Expeditions wykorzystywała do sterowania kontroler Logitech za 30 dolarów.

Zaginęła eksperymentalna łódź podwodna OceanGate Expeditions, która miała zabrać turystów do wraku Titanica. Kontakt z załogą urwał się niecałe 2 godziny po zanurzeniu.

Na pokładzie znajduje się kilka znanych osób, w tym miliarder i podróżnik Hamish Harding. Uwięzieni pod powierzchnią wody ludzie mają tlenu na około cztery dni, więc skończy się w czwartek nad ranem. Dziwić może, że w ogóle zdecydowali się na taką wycieczkę, biorąc pod uwagę wszystkie doniesienia mediów.

Łódź podwodna z kontrolerem za 30 dolarów

Już w 2018 roku część ekspertów ostrzegało firmę OceanGate, że ich eksperymentalna łódź podwodna może mieć problemy w trakcie wyprawy do wraku Titanica. Okazuje się, że pojazd nie przeszedł między innymi certyfikacji przez DNV. Pracownicy firmy twierdzą, że nie zdecydowali się na to, bo cały proces trwa latami.

Zaginiona łódź podwodna była sterowana kontrolerem za 30 dolarów

Co innego może wskazywać historia Davida Lochridge'a, który w firmie OceanGate był dyrektorem odpowiedzialny za bezpieczeństwo pasażerów. W 2018 roku został on zwolniony po tym, jak rzekomo nie wydał zgody na testy z udziałem załogi. Jego zdaniem wcześniejsze próby wykazały wady konstrukcyjne, w tym podatność materiału na uszkodzenia na dużej głębokości.

Jakby tego było mało, wiele elementów łodzi podwodnej wydaje się mocno dyskusyjnych. W zeszłym roku udział w takiej wycieczce wziął dziennikarz telewizji CBS — David Pogue. Na opublikowanym materiale widać między innymi, że sterowanie łodzią odbywało się za pomocą prostego kontrolera Logitech, który można kupić w sklepie za 30 dolarów. Dziennikarz wiele elementów łodzi określił mianem improwizowanych.

Poza tym wszyscy pasażerowie, którzy zdecydowali się na rejs kosztujący 250 tys. dolarów, musieli podpisać umowę, w której znajdowało się ostrzeżenie o braku certyfikacji i możliwych obrażeniach, a nawet śmierci. 

Aktualnie trwają poszukiwania zaginionej łodzi. Załoga powinna mieć jeszcze wystarczająco tlenu do przeżycia. Na razie poszukiwania nie przyniosły żadnych rezultatów. Pewną nadzieję daje wykrycie podwodnych głosów przez kanadyjski samolot, ale to na razie również nie pomogło w znalezieniu zaginionych.

Zobacz: Aukcja 5G coraz bliżej. Zakończono drugi etap konsultacji
Zobacz: NASA chce szukać kosmitów. Ma do tego potężne narzędzie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: CBS

Źródło tekstu: ArsTechnica, CBS, oprac. własne