Polaków opętał szał. Wszyscy chcą obejrzeć Morawieckiego

Od kilku tygodni obrady Sejmu cieszą się niemalejąca popularnością. Można się śmiać, że to w tym momencie najpopularniejszy patostream w Polsce, ale faktem jest, że mamy do czynienia z momentem niemal historycznym. Polacy interesują się polityką jak jeszcze nigdy.

Można zastanawiać się, czy rzeczywiście chodzi o politykę, czy o show, które dzieje się na Wiejskiej w Warszawie, ale i tak powinno przełożyć się na to na poszerzenie wiedzy Polaków w tematach, które są ważne dla nas wszystkich.

Rekordowa transmisja z obrad Sejmu

W tym momencie w polskim sejmie trwają obrady, w trakcie których odbędzie się głosowanie za udzieleniem wotum zaufania dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem opozycji, to Morawieckiemu i spółce nie uda się uzyskać wymaganej większości i zadanie utworzenia rządu zostanie powierzone sejmowej większości, czyli na 99,99 proc. Donaldowi Tuskowi.

Na oficjalnym kanale Sejmu RP na YouTubie obrady są oglądanie przez rekordowe 270 tys. osób. Do tego możemy doliczyć kilkadziesiąt tysięcy na innych kanałach. To wynik, który prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zostanie pobity.

Dopiero na godzinę 15:00 zaplanowane jest najważniejsze dzisiaj głosowanie za wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Część osób zdąży wrócić z pracy i mam przeczucie, że właśnie w tym momencie padnie najwyższy wynik oglądalności. Możliwe, że jeszcze więcej osób będzie śledzić obrady o 20:00, kiedy to według harmonogramu ma odbyć się głosowanie nad wyborem premiera sejmowej większości.

Obrady polskiego Sejmu stały się tak dużym fenomenem, że zaczęły o nim pisać zagraniczne media. Brytyjskie BBC określił transmisje mianem sejmflixu, nawiązują do nazwy Netflixa. Nie można wykluczyć, że pobity zostanie rekord polskiego YouTube, który należy do Sylwestra Wardęgi. W pewnym momencie jego kanał oglądało na żywo aż 430 tys. osób.

Źródło zdjęć: Sejm RP (YouTube)

Źródło tekstu: oprac. własne