Policja zatrzymała dwie osoby, które z podrobionym dowodem osobistym były wstanie wypłacić pieniądze swojej ofiary bezpośrednio z banku. Udało im się ukraść 350 tysięcy złotych.
Wiele osób nie dostrzega wartości swoich danych i nie widzi zagrożenia płynącego z pozyskania ich przez przestępców. O niebezpieczeństwie z tym związanym przekonały się ofiary pary złodziei, którzy na podrobione dowody wypłacali pieniądze z kont swoich celów.
Warszawscy policjanci ze Śródmieścia i Legionowa zatrzymali 66-letnią kobietę na gorącym uczynku. Chwilę przed aresztowaniem próbowała wypłacić z cudzego rachunku 420 tysięcy złotych w jednym z banków w Legionowie.
Policjanci zdążyli ustalić, że była to jej czwarta wizyta, a wcześniej udało się łącznie wypłacić 350 tysięcy złotych. Udało jej się to dzięki wyrobionemu dowodowi osobistemu na dane swojej ofiary. Ponadto kobieta była w posiadaniu danych dostępu do konta.
Jednak kobieta nie pracowała sama. Najprawdopodobniej organizatorem akcji był 40-letni mężczyzna, którego niedługo później zatrzymała policja w jednym z warszawskich mieszkań. Oboje zostali objęci tymczasowym aresztem na okres trzech miesięcy. Grozi im nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz: Demoniczny kurier w Łodzi. Tak dorabiał sobie do pensji
Zobacz: Jeden z największych producentów PC padł ofiarą hakerów
Źródło zdjęć: Policja, Milosz Kubiak
Źródło tekstu: Policja oprac. własne