DAJ CYNK

Lotnisko Chopina w Warszawie. Zabrakło 30 metrów do tragedii

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Lotnisko Chopina w Warszawie. Zabrakło 30 metrów do tragedii

W sobotę duży dron niemal zderzył się z samolotem LOT-u, podchodzącym do lądowania na warszawskim Okęciu – podaje TVN24. 

Drony w niewprawnych rękach mogą stanowić poważne zagrożenie dla ruchu lotniczego, a przekonał się o tym w sobotę zarówno personel lotniska Okęcie, jak i piloci LOT-u.

Ostatecznie na szczęście nie doszło do tragedii, a piloci samolotu Embraer zaangażowanego w incydent bezpiecznie posadzili maszynę na pasie. Pojawiają się jednak pytania, skąd wziął się obcy dron i czy reakcja służb była odpowiednia.

Jak podaje TVN24, w sobotę tuż przed godz. 16 embraer LOT-u podchodził do lądowania, kończąc tak krótki lot z Poznania.

Na wysokości 2000 stóp (ok. 600 m) załoga miała zgłosić, że w niebezpiecznie bliskiej odległości, wynoszącej około 100 stóp (ok. 30 m), pojawił się obcy statek powietrzny. Później inna załoga zidentyfikowała intruza jako duży żółty dron o rozmiarach szybowca.

Ostatecznie obie maszyny LOT-u wylądowały bez problemów, ale pojawienie się drona nad lotniskiem stanowi poważny incydent w ruchu powietrznym. W myśl obowiązujących przepisów separacja między samolotem z Poznania a dronem była bowiem co najmniej 10-krotnie zbyt mała.

Eksperci cytowani w źródle zauważają, że mały podmuch wiatru, znoszący czy to jedną czy drugą maszynę, mógłby w tym przypadku doprowadzić do katastrofy.

Równocześnie przedstawiony przebieg zdarzeń potwierdza rzecznik prasowy PLL LOT, Krzysztof Moczulski, zapewniając przy tym, że wszystkiemu przyjrzy się odpowiednia podkomisja.

Co ciekawe, w rezultacie na 30 minut zamknięto przestrzeń powietrzną nad lotniskiem. Zdaniem TVN24 robiono to jednak dopiero wtedy, gdy wylądował drugi samolot. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej na razie nie skomentowała tego wątku.

Nie wiadomo, skąd wziął się duży żółty dron nad Lotniskiem Chopina i czy było to efektem przypadku czy celowe działanie operatora. Siłą rzeczy należy też ustalić, jaką maszyna pełniła rolę. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: TVN24, oprac. własne