DAJ CYNK

Komputronik ma problemy, w tle łapówki i inne nadużycia

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Wydarzenia

Komputronik ma problemy, w tle łapówki i inne nadużycia

Prokuratura oskarżyła zarząd i prawników sklepu Komputronik o przestępstwa gospodarcze. Firma twierdzi, że to ona jest w tej sprawie poszkodowana.

Polska prokuratura oskarżyła członków zarządu oraz prawników Komputronik o przestępstwa gospodarcze. W sumie na celowniku jest 11 osób związanych z poznańską spółką. W oskarżeniu mowa o nadużyciach, praniu brudnych pieniędzy, a także łapówkach. O sprawie informuje Gazeta Wyborcza.

Komputronik zamieszany w skandal?

Główne akta sprawy mają liczyć sobie aż 89 tomów i zawierać prawie 18 tys. dokumentów. Przesłuchano też ponad 70 świadków. Oskarżone są w niej osoby związane z Komputronik: Bartosza T., Wojciecha B., Macieja P., Sebastiana S., Waldemara H., Marka M., Marcina G., Dariusza G., Krzysztofa N., Michała J. oraz Tomasza W.

Sprawę początkowo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Akt oskarżenia został złożony pod koniec ubiegłego roku do Sądu w Szczecinie, ale ten wyłączył się z postępowania i sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu. To tam będzie prowadzona.

Komputronik twierdzi, że w całej tej sprawie sam jest ofiarą, bowiem sprawa dotyczy sporu spółki Clean & Carbon Energy, należącej do Stanisława P. ps. Pasza z Grupą Komputronik i wydarzeń sprzed ponad 7 lat. Wtedy też Komputronik za ponad 48 mln zł sprzedał spółkę giełdową Karen żonie wspomnianego mężczyzny.

Ten jednak nie wywiązał się ze swoich zobowiązań, co w 2014 roku doprowadziło do zawarcia ugody. Z tej również się nie wywiązano, co ostatecznie doprowadziło do podpisania drugiej ugody w 2017 roku. W jej ramach Komputronik zrzekł się części roszczeń, ale zachował prawa do niektórych nieruchomości, warty w tamtym czasie około 29 mln zł. Obie strony zobowiązały się też do zakończenia wszelkich sporów i powstrzymania się od działań mających na celu inicjowanie nowych sporów bądź intensyfikację tych, które mają zostać wygaszone.

W ocenie niezależnych ekspertów prawnych to właśnie Komputronik jest ofiarą działań grupy firm i osób kierowanych przez Stanisława P. „Paszę”

– twierdzi Komputronik.

Poza tym Komputronik wskazuje na wiele wątpliwości i kontrowersji w związku ze sprawą. Dotyczą one między innymi opinii biegłej, która odpowiedziała na niewielką część pytań, jednocześnie podkreślając, że nie ma odpowiednich kompetencji, gdyż nie jest biegłą z zakresu ekonomii przedsiębiorstw, a jedynie z zakresu księgowości. Dlatego też Komputronik w grudniu domagał się między innymi uzupełnienia czynności i powołania nowego biegłego, który będzie miał odpowiednie kompetencje.

Należy również dodać, że w pierwotnej Ugodzie nr 1 z października 2014 roku Zarząd CCE nie uznał żadnych wysuwanych roszczeń, jednak na podstawie analizy prawnej i prawdopodobieństwa sposobu rozstrzygnięcia trwających sporów sądowych, w celu ograniczenia swoich kosztów, zgodził się na zapłatę kwoty znacząco niższej niż roszczenia Grupy Komputronik.

- podkreśla Komputronik.

Spółka podkreśla, że nie jest adresatem i stroną prowadzonych przez Prokuraturę i Sąd działań. Będzie też domagać się umorzenia sprawy w związku z bezpodstawnością możliwych zarzutów.

Do dziś ani do Prezesa Buczkowskiego, ani do Spółki Komputronik nie dotarła żadna dalsza korespondencja z sądu, która dotyczyłaby tej sprawy. Powyższe okoliczności decydują o tym, że w przypadku otrzymania przez Prezesa Buczkowskiego dodatkowych informacji dotyczących prowadzonego śledztwa, obrońca złoży do sądu wniosek o umorzenie sprawy w związku oczywistą bezpodstawnością możliwych zarzutów.

- czytamy w oświadczeniu Komputronik.

To nie pierwszy raz, kiedy Stanisław P. ma problemy z prawem. Zatrzymywany był już w latach 80', jeszcze w czasach PRL. Warto też przypomnieć, że Komputronik ma sprawę w sądzie w związku z 60 mln zł zaległego podatku, którego zażądał fiskus.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Grand Warszawski / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza, Komputronik