DAJ CYNK

'Ja tego nie napisałem'. Telegram wprowadza kasowanie wysłanych i otrzymanych wiadomości. Bez limitu czasowego

Sebastian Górski

Rozrywka

Internet nie zapomina i nawet po latach coś, co zostało tam napisane (być może pod wpływem silnych emocji) da się wyciągnąć i wykorzystać. Założyciel komunikatora Telegram nie zamierza tego tak zostawić.

Do tej pory Telegram pozwalał usuwać własne wiadomości przez 48 godzin od momentu ich wysłania u wszystkich uczestników konwersacji. Najnowsza wersja komunikatora porzuca limit czasowy, a dodatkowo rozszerza możliwość kasowania dowolnej wysłanej i otrzymanej wiadomości na czacie. W praktyce można skasować całą rozmowę, która znika zarówno z naszego urządzenia, jak i urządzeń pozostałych partycypantów.

Zobacz: Wystarczył jeden dzień awarii Facebooka i Messengera. Telegram zyskał 3 mln nowych użytkowników

Dodatkowo Telegram wprowadza ograniczenia w zakresie przekazywania wiadomości dalej. Jeśli skorzystamy z nowych ustawień tożsamość autora wiadomości po przekazaniu jej dalej pozostanie ukryta. Pojawiła się również opcja ograniczenia widoczności profilowego zdjęcia. Jak na każdym kroku podkreśla Pavel Durov, twórca komunikatora, wszystko to z myślą o większej prywatności.

Zobacz: Amerykański Senat używa komunikatora Signal

Wprowadzone zmiany to zdecydowanie krok w dobrą stronę. Jak słusznie zauważyli nasi czytelnicy, najwyższy poziom bezpieczeństwa i prywatności oferuje na razie komunikator Signal. Szyfruje rozmowy end-to-end zarówno w formie tekstowej, jak i głosowej oraz wideo, a dodatkowo chroni przed atakiem z wykorzystaniem duplikatu karty SIM.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telegram

Źródło tekstu: The Verge