Google chce zmusić producentów smartfonów do wdrożenia tak zwanych bezproblemowych aktualizacji, a zacząć ma się od sprzętów z Androidem 13. Ma to być warunek niezbędny do otrzymania licencji Google Mobile Services (GMS).
Funkcja "Bezproblemowe aktualizacje" (Seamless Updates) ma być wymagana na wszystkich urządzeniach z Androidem 13, jeśli ich producenci chcą otrzymać dla nich licencję GMS. Ta jest konieczna, by smartfon czy tablet miały dostęp do sklepu Google Play oraz aplikacji z ekosystemu Google'a. Bezproblemowe aktualizacje pojawiły się w 2016 w smartfonach Google Pixel i od tego czasu zostały ulepszone i pozbawione niektórych wad.
Funkcja Seamless Updates jest zaimplementowana na partycji systemowej urządzenia, na której zainstalowane jest oprogramowanie układowe. Korzysta ona z partycji A i B, umożliwiając sprzętom z Androidem instalowanie aktualizacji OTA w tle. Jedynym przestojem doświadczanym przez użytkownika jest przy tym czas potrzebny na ponowne uruchomienie telefonu. Kolejną takiego podejścia jest również to, że w przypadku nieudanej aktualizacji urządzenie może łatwo powrócić do poprzedniej aktualizacji.
Oryginalny Google Pixel został uruchomiony z bezproblemowymi aktualizacjami, a następnie funkcja ta została przejęta przez innych producentów. Bezproblemowych aktualizacji nie wdrożył między innymi Samsung. Koreańska firma ma zapewne swoje powody, by nie korzystać z aktualizacji z partycjami A i B, ale wiąże się to z niedogodnościami dla użytkownika. Ten musi pogodzić się z faktem, że podczas aktualizacji przez kilka minut nie będzie mógł korzystać ze swojego urządzenia.
Pierwszymi smartfonami Samsunga ze wsparciem dla Seamless Updates mają być podobno przyszłoroczne flagowce z serii Galaxy S23. Czy tak się stanie, przekonamy się za kilka miesięcy.
Po więcej informacji na temat bezproblemowych aktualizacji odsyłam do artykułu Mishaala Rahmana (w języku angielskim).
Zobacz: OnePlus 10 Pro otrzymuje stabilnego Androida 13 (aktualizacja)
Zobacz: Pierwsza aktualizacja Androida 13 na smartfony Pixel
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl
Źródło tekstu: blog.esper.io
