DAJ CYNK

Obiecali 7 lat aktualizacji Adroida? Fajnie, ale nie licz na nowości

Anna Rymsza

Aplikacje

7 lat aktualizacji Androida

Aktualizacje Androida przez 7 lat od premiery smartfonu – to brzmi dumnie! Jednak jest pewien haczyk.

Coraz dłuższe wsparcie dla smartfonów to z pewnością pozytywny trend. Nie ma sensu wymieniać działającego wciąż żwawego sprzętu na nowy, tym bardziej cieszy, że producenci zaczęli oferować nawet 7 lat aktualizacji Androida. To jednak nie oznacza, że wszystkie nowe funkcje będą dostępne… albo że będą dostępne za darmo.

Abonament na nowości

Większość producentów smartfonów obiecuje nam 3-4 aktualizacje Androida i kolejny rok łatek bezpieczeństwa. To rozsądne założenie, gdy weźmie się pod uwagę ewolucję sprzętu i potencjalne ograniczenia w przyszłości. Nie boi się tego Google, który obiecuje 7 lat aktualizacji dla swoich najnowszych Pixeli. Do grupy 7-latków dołączył niedawno Samsung z serią Galaxy S24.

To oznacza, że klienci kupujący nowe smartfony Samsunga mogą używać ich bardzo, bardzo długo jak na dzisiejsze standardy. Rzadsza wymiana sprzętu to mniejsza sprzedaż. Nie dziwi więc, że Samsung szykuje… abonament. Otóż funkcje zaawansowanej sztucznej inteligencji Galaxy AI będą płatne. Dotyczy to m.in. wyszukiwania przez zakreślenie, którym Samsung często się chwali.

Zobacz: Galaxy AI za darmo do 2025 roku. Co potem? Tego nawet Samsung nie wie

Można z nich korzystać za darmo tylko do końca 2025 roku – akurat żeby się z nimi zapoznać i przyzwyczaić do ich obecności. Warto wiedzieć, że funkcje SI zostaną wprowadzone też na Galaxy S23, Galaxy Flip 5 i Galaxy Fold 5 oraz na tablecie Galaxy Tab S9 w najbliższym czasie. Możliwe, że mogłyby je dostać nawet starsze modele. Owszem, potrzebna jest duża moc obliczeniowa, której starsze smartfony i tablety nie mają. Tylko że spora część z tych zadań i tak jest wykonywana w chmurze.

Samsung nie jest pierwszy. Google chowa swój Magic Editor za subskrypcją Google One. Tylko czekać aż klub się powiększy. Producenci będą więc sztucznie zwalniać adopcję najnowszych funkcji, które mogą zupełnie zmienić sposób korzystania ze smartfonów. Innowacyjność będzie dobrem luksusowym.

Na plus trzeba zaliczyć, że pewnie wielu użytkowników obejdzie się bez fajerwerków w postaci szybkiego szukania, zaawansowanej obróbki zdjęć czy tłumaczenia na inny język przez SI. Te osoby przynajmniej będą długo dostawać łatki bezpieczeństwa na swoje smartfony.

Zobacz: Google ma rurociąg z pieniędzmi. Za tę usługę płaci już 100 mln osób

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Bk87 / Shutterstock

Źródło tekstu: Samsung, Android Police, własne