DAJ CYNK

Facebook "Neighborhoods", czyli prywatna sieć dla lokalnych społeczności

Henryk Tur

Aplikacje

Facebook pracuje nad funkcją "Neighborhoods" - ma ona pozwolić osobom mieszkającym po sąsiedzku na nawiązanie kontaktów i stworzenie lokalnej społeczności. Czy u nas pojawi się także?

Przedstawiciel Facebooka potwierdził zaawansowane prace nad "Sąsiedztwem" w wywiadzie dla portalu Bloomberg. Prace zaczęły się już w kwietniu b.r., a usługa ma być nie tylko pomocą dla lokalnych społeczności, ale rywalem dla popularnych w USA serwisów jak "Nextdoor", które pomagają w integracji, a z których korzysta codziennie kilka-kilkanaście milionów osób. W chwili obecnej trwają testy wewnętrzne na terenie kanadyjskiego miasta Calgary. Jeśli wypadną pomyślnie, po ich zakończeniu powinna zostać podana data premiery. Nie wiadomo jednak, czy funkcja ta będzie globalna, czy też ograniczona tylko do Kanady i USA, czy też może na początku pojawi się w tych krajach, a potem będzie rozprowadzana do innych?

A czy warto czekać? Z tego, co wiemy o niej jak dotąd, "lokalna społeczność" będzie definiowana na bazie użytkowników w wyznaczonej lokalizacji. Co ciekawe, użytkownik Facebooka będzie mógł stworzyć profil dla osoby, która nie posiada tam konta i w ten sposób dołączyć ją do społeczności. Neighborhoods ma zapewniać prywatną komunikację, czyli być czymś w rodzaju obecnie istniejących grup. Czyli w sumie będzie to samo, ale z ograniczeniem użytkowników na podstawie lokalizacji. Czy to się przyjmie? Cóż, to pokaże czas. O ile Facebook w ogóle zdecyduje się na jej wprowadzenie.

Zobacz: Facebook Dating trafia do Europy, również do Polski. Tinder ma się czego bać?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: David McBee/Pexels

Źródło tekstu: Neowin, Bloomberg