DAJ CYNK

Francja wszczyna śledztwo w sprawie aplikacji Clubhouse

Michał Świech

Aplikacje

Francja

Cluubhouse to jedna z popularniejszych aplikacji w ostatnim czasie. Bardzo szybko jednak zainteresował się nią francuski urząd chroniący dane osobowe.

Francuska Narodowa Komisja ds. Informatyki i Wolności (CNIL) wszczęła postępowanie w sprawie wykorzystywania danych przez popularną ostatnio aplikację Clubhouse. Urzędnicy zbadają czy nie doszło do złamania prawa wprowadzonego przez Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych. Już od początku marca do zajęcia się popularną aplikacją dostępną na iPhone'y nawoływała deputowana Paula Forteza z partii prezydenta Emmanuela Macrona. Wątpliwości francuskiej polityk wzbudziła sama zasada działania aplikacji - zaproszenia.

Forteza uznała, że w zbyt łatwy sposób pozwala to zidentyfikować użytkowników. Podejrzany jest też jeden z chińskich podwykonawców Clubhouse'a, który ma być w posiadaniu numerów pozwalających na identyfikację użytkowników. Wcześniej na problem zwrócił uwagę Uniwersytet Stanforda. Deputowana zwróciła uwagę, że wątpliwości co do Clubhouse'a mają też urzędy we Włoszech oraz Niemczech. Następnie nad Sekwaną pojawiła się petycja ponaglająca CNIL do zajęcia się aplikacją. Urzędnicy zajęli się nią, kiedy ta zdobyła 10 tysięcy podpisów. To o tyle ważne śledztwo dla francuskich kręgów rządowych, że aktywnie w aplikacji udziela się choćby minister transportu Jean-Baptiste Djebarri.

Zobacz: Clubhouse po pierwszym miesiącu
Zobacz: Twitter Spaces to kolejna wersja Clubhouse

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: lesaffaires.com, wł