DAJ CYNK

Stare telefony dostają nowe funkcje. Google musi sporo wyjaśnić

Anna Rymsza

Aplikacje

Google ułatwi aktualizacje Androida

Android ma tę zaletę, że pozwala tworzyć setki przeróżnych smartfonów rocznie. Ma też tę wadę, że masa tych urządzeń zostanie bez wsparcia jeszcze zanim zostaną wyjęte z pudełka.

Google ma kolejny pomysł na zwalczanie fragmentacji, wynikającej z ogromnej różnorodności urządzeń z Androidem. Niestety duży wybór ciągnie za sobą różne podejścia producentów i rozbieżności w aktualizacjach. W konsekwencji zawsze znajdą się smartfony, które zostaną bez wsparcia nieprzyzwoicie wcześnie. Sporo poprawił Projekt Mainline, czyli separacja pewnych komponentów Androida od rdzenia systemu. Dzięki temu można dostarczać krytyczne poprawki i nowe funkcje przez Google Play, a nie kanałami producenta. Google ujawnił właśnie, jaki będzie kolejny krok.

Zobacz: Google z cenną nowością, skorzystają właściciele smartfonów

Nowe funkcje na starych smartfonach

Google w ten sposób udostępnił niektóre zdobycze najnowszego wydania Androida dla wszystkich wersji systemu. Przykładem jest nowy interfejs wybierania zdjęć, wprowadzony w Androidzie 13, a następnie udostępniony dla starszych wersji dzięki projektowi Mainline. Jak wygląda, możesz zobaczyć poniżej:

Nowy interfejs wyboru zdjęć Androida

Tylko skąd autorzy aplikacji mają wiedzieć, na których smartfonach jest już dostępny nowy komponent?

Google udostępnił Extension SDK – narzędzia, dzięki którym autorzy aplikacji będą mogli łatwo dowiedzieć się, które funkcje są dostępne na różnych wersjach Androida w danej chwili. Co za tym idzie, będą mogli z tych funkcji łatwo skorzystać w swoich aplikacjach bez narażania się na problemy.

Wróćmy do wspomnianego wybierania zdjęć. W idealnym świecie wszystkie aplikacje, które potrzebują dostępu do zdjęć, będą korzystać z najnowszego dostępnego modułu galerii. Przy tym zrobią to tylko wtedy, gdy będą mieć gwarancję, że będzie on działać prawidłowo. Nie można kazać programistom strzelać z zawiązanymi oczami, jeśli aplikacja ma zbierać dobre oceny. Z drugiej strony Google powinien dążyć do tego, by jak najwięcej smartfonów miało dostęp do jak najnowszych modułów. Ten model rozwoju oprogramowania, jeśli będzie działać zgodnie z założeniami, zagwarantuje błyskawiczną adopcję każdej kolejnej nowości.

Zobacz: Google odda nam prywatność, zablokuje pliki cookie z zewnętrznych stron

Jest jeszcze jeden powód, dla którego Google inwestuje w Extensions SDK – nasza prywatność. Jesteśmy u progu epoki internetu bez ciasteczek. Zastąpi je Privacy Sandbox – rozwiązanie szanujące naszą prywatność, ale mimo wszystko dostarczające reklamy kierowane. Jest ono obecnie testowane na Androidzie 13, ale będzie konieczne wdrożenie go także na starszych wersjach. Bardzo ważne jest, by autorzy aplikacji dokładnie wiedzieli, gdzie mogą korzystać z Privacy Sandbox. Gra toczy się o zaufanie użytkowników i o duże pieniądze.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: quietbits / Shutterstock

Źródło tekstu: Google