Jeśli jeszcze nie masz nowej wersji przeglądarki Google Chrome, warto ją zainstalować. Zwłaszcza jeśli aktualnie używasz innej przeglądarki.
Google Chrome został niedawno wydany w wersji 112. Jedną z nowości jest nowy proces wprowadzenia użytkownika w świat Google'a. Zapoznasz się z nim, jeśli Twój Chrome jest instalowany „od zera” oraz przy logowaniu się na nowe konto Google. Proces jest przyjaźniejszy dla początkujących i zachwala zalety korzystania z konta Google.
Najpopularniejsza przeglądarka na Ziemi szykuje się do zmiany wyglądu. Po instalacji Google Chrome 112 warto włączyć flagę:
chrome://flags/#chrome-refresh-2023
Dzięki temu można przyjrzeć się zmianom, które czekają nas w przyszłości. Przyciski są bardziej zaokrąglone, pasek adresu minimalnie wyższy, tu i tam szare tło zastąpił kolor niebieski. Jeśli nie zachwycają Cię te zmiany, wyłącz powyższą flagę i wszystko wróci do normy.
Ciekawa nowość pojawiła się w Google Chrome na Androidzie. W końcu pojawiła się możliwość zmiany menu udostępniania (to ta karta z kontaktami i aplikacjami, którą widać po dotknięciu przycisku „udostępnij”). Mobilny Chrome ma paskudne menu udostępniania, więc ta zmiana bardzo mnie cieszy. Jeśli Ciebie również wkurza, możesz je wyłączyć, korzystając z flagi:
chrome://flags/#share-sheet-migration-android
Przy pierwszym uruchomieniu Google Chrome na Androidzie możesz też zobaczyć nowy ekran powitalny. Jego zadaniem jest przybliżenie idei Privecy Sandboxi Topics API. To narzędzia zastępujące znienawidzone ciasteczka stron trzecich. Jest tu również link do ustawień prywatności, gdzie możesz zablokować spersonalizowane reklamy i wykluczyć tematy reklam, których nie masz ochoty oglądać.
Korzystający wcześniej z Google Chrome na pewno zetknęli się z Chrome apps. Były z nami jeszcze zanim powstały aplikacje webowe. Można było przejść do Chrome Web Store i ściągnąć sobie Google Docs albo prosty edytor grafiki i korzystać z niego w przeglądarce, często także offline. Google od 2020 roku stara się pożegnać przestarzały format aplikacji, bo w końcu są dostępne PWA (progressive web apps) – format bardziej nowoczesny, w którym nie panuje programistyczny dziki zachód. Warto też dodać, że w Chrome 112 PWA działają nieco szybciej dzięki dodatkowej optymalizacji.
Chrome apps zostały domyślnie wyłączone w przeglądarce Google Chrome i myślę, że nikt nie będzie po nich płakać – przynajmniej nie w domu, bo w firmach to zupełnie inna bajka. Jeśli w Twojej firmie nie da się żyć bez aplikacji tego typu, można włączyć ich obsługę za pomocą flagi. Możliwość uruchamiania Chrome apps będzie dostępna „pod maską” przynajmniej do stycznia 2025 roku.
Google Chrome 112 przynosi także poprawki bezpieczeństwa i nowości dla programistów, w tym właściwość animation-composition w stylach CSS.
Jeśli używasz Google Chrome na co dzień, powinna zaktualizować się automatycznie do wersji 112. Chrome dla Androida znajdziesz oczywiście w Google Play.
Źródło zdjęć: BigTunaOnline / Shutterstock, własne
Źródło tekstu: Google, własne
