DAJ CYNK

Google zbiera dane rywali, by ulepszać własne aplikacje

Anna Rymsza

Aplikacje

Google zbiera dane z cudzych aplikacji mobilnych

Google zbiera dane z aplikacji innych producentów i na ich podstawie ulepsza własne produkty. Nie chodzi tylko o poprawianie Androida, ale też nieuczciwą konkurencję.

Informację o praktykach Google podał The Information, cytując anonimowe źródło. Google ma już przewagę nad resztą deweloperów, gdyż rozwija nie tylko mnóstwo aplikacji mobilnych, ale przede wszystkim system Android. Ma też dostęp do informacji, o których szeregowy programista może tylko pomarzyć. Jak się okazuje, wykorzystuje je, by zdobyć przewagę.

System Android ma moduł zwany Lockbox, w którym przechowywane są dane telemetryczne aplikacji, które udostępnia im użytkownik. Z założenia dane z aplikacji może oglądać tylko jej autor… no i oczywiście Google. Zwykle ich analiza pomaga w zarządzaniu działaniem aplikacji w tle.

Zobacz: Z Google Play wyleciała chińska aplikacja, bo kradła z innej chińskiej aplikacji
Zobacz: Indie może i bojkotują chińskie aplikacje, ale kochają chińskie telefony

Google naruszył jednak zaufanie deweloperów i wykorzystał dane zebrane z aplikacji TikTok, by w odpowiednim momencie uruchomić konkurencyjną aplikację w Indiach. Google podobno skrupulatnie analizuje też dane o klientach poczty, by ulepszać Gmaila, ma oko na Instagrama i Facebooka. Dwa ostatnie całkowicie rozumiem.

Dlaczego to, co robi Google, jest nieuczciwe?

Google robi to samo, co Amazon, tylko w innym kontekście. Być może pamiętasz, że Amazon został skrytykowany za monitorowanie cen konkurencyjnych sklepów. Amazon bacznie obserwuje cenniki zewnętrznych sprzedawców na swojej platformie. Jeśli produkt jest tańszy u konkurenta, Amazon natychmiast automatycznie obniża cenę u siebie. W ten sposób sprzedażowy gigant gwarantuje najbardziej atrakcyjne ceny. Sam sobie.

Zobacz: Spotify pozywa Apple. Sprawą nieuczciwej konkurencji zajmie się Komisja Europejska
Zobacz: Google jednak nie przejmie Fitbita? Unia Europejska ma wątpliwości
Zobacz: Google płaci Apple kolosalne pieniądze i może być za to wysoka kara

Google może działać podobnie. Dane o użytkowaniu aplikacji mogą pomóc we wprowadzaniu w odpowiednim momencie nowych funkcji albo tworzeniu konkurencyjnych rozwiązań. To nie jest dobra praktyka dla innowacji. Nietrudno wyobrazić sobie, że Google w końcu skopiuje bądź kupi wszystkie liczące się aplikacje. Nie będzie żadnej sensownej konkurencji, a jedyną ucieczką będzie przesiadka na iPhone'a… z deszczu pod rynnę.

Sprawie z pewnością przyjrzą się regulatorzy w Unii Europejskiej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: The Information, Android Authority