DAJ CYNK

Rosja znów obrywa. iPhone powoli staje się tam bezużyteczny

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Aplikacje

Rosja znów obrywa. iPhone powoli staje się tam bezużyteczny

Już nie tylko aplikacje bankowe, ale też najpopularniejsze rosyjskie serwisy usługowe znikły z Apple App Store. 

Po tym, jak lawina zachodnich sankcji spadła na Rosję, sukcesywnie ze sklepu Apple App Store zaczęto usuwać tamtejsze aplikacje. Najpierw wyłącznie finansowe, ale, jak się okazuje, nie jest to już regułą.

Dokładnie 26 września lista zablokowanych aplikacji rozszerzyła się o blisko dziesięć nowych pozycji. Istotnie, tym razem nie są to produkty finansowe, co jednak nie oznacza, że rosyjscy użytkownicy iPhone'ów czy iPadów mogą odetchnąć z ulgą. Wprost przeciwnie, bo uderzono w markę szalenie wręcz popularną za Bugiem, a mianowicie koncern VK, wycinając w pień lwią część jego usług.

App Store już bez aplikacji VK, z małym wyjątkiem

Wśród nieobecnych znajdziemy m.in. klienta serwisu społecznościowego VKontakte, komunikator VK Messenger czy pocztę Mail.ru. Słowem, wszystko to, z czego mieszkańcy Federacji korzystają na potęgę. Ostały się tylko klient serwisu Odnoklassniki i komunikator TamTam, ale zapewne wyłącznie dlatego, że są firmowane przez spółkę zależną VK, a nie samą centralę.

Serwis VK powstał w 2006 roku z inicjatywy Pawła Durowa, obecnie znanego również z projektu komunikatora Telegram. Na nieszczęście założyciela, błyskawicznie rosnąca popularność platformy nie uszła uwadze namiestnikom Kremla. Biznesmen został zmuszony, by przekazać firmę w ręce oligarchów Aliszera Usmanowa i Igora Sieczina z bliskiego otoczenia Władimira Putina, a sam uciekł zagranicę.

Aktualnie rolę prezesa VK pełni Władimir Kirienko, syn znanego kremlowskiego urzędnika Siergieja Kirinienki, który to od lutego 2022 roku znajduje się na liście sankcyjnej Departamentu Skarbu USA. Jak podejrzewają rosyjskie media, właśnie osoba prezesa może być bezpośrednią przyczyną usunięcia usług VK z App Store, choć Apple oficjalnie jeszcze nie skomentował tej sprawy.

Bądź co bądź, Apple osiąga, czego chciał, wszak niniejszym iPhone powoli staje się dla Rosjan bezużyteczny. Co z tego, że wobec blokady oficjalnego importu mogą sprowadzić egzemplarz na przykład z Kazachstanu, skoro coraz mniej krajowych usług ma odpowiednią dostępność. Jasne, na upartego da się kombinować przez przeglądarkę, ale mnogość utrudnień, jak na sprzęt premium, rośnie do poziomu ciężkiego do zaakceptowania. Inna sprawa, że Rosjanie akurat teraz mają znacznie większe problemy niż apki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Xolodan / Shutterstock

Źródło tekstu: Apple, 4PDA, oprac. własne