DAJ CYNK

Sąd rozstrzygnie czy USA ma w ogóle w prawo zakazywać TikToka

Michał Świech

Aplikacje

TikTok

Wygląda na to, że jeszcze nie skończyła się telenowela z Donaldem Trumpem i TikTokiem w rolach głównych. Sąd rozstrzygnie czy amerykański prezydent w ogóle ma prawo zakazywać działania aplikacji.

Nie wiedzie się Donaldowi Trumpowi ostatnio przed sądami. Buńczuczne zapowiedzi zakazania WeChata i TikToka zablokował właśnie amerykański sąd. TikTok odniósł zatem ten sam sukces co WeChat. Nie jest to jednak zakaz ostateczny, sędziowie co prawda przychylają się do stanowiska ByteDance i Tencentu, ale ostateczny werdykt dopiero zapadnie. Amerykanie nie mogą jednak zakazać aplikacji do tego czasu. Nieobliczalne władze USA nie mają zatem pewności, czy ich poczynania w ogóle okażą się legalne. O wszystkim rozstrzygnie rozprawa sądowa.

Prawnicy Białego Domu kilka dni zwlekali z odwołaniem od decyzji sądu w Kalifornii, który zakazał usuwania WeChata z terytorium USA. Poprzednio sąd przyznał rację Tencentowi i zaakcentował, że nie ma żadnych dowodów na to, ze WeChat zagraża bezpieczeństwu USA. Zakaz ma też naruszać amerykańską konstytucję i wolność słowa. Te same argumenty podnosi ByteDance w sprawie TikToka. Ten drugi (w przeciwieństwie do Tencentu) próbuje jednak porozumieć się z Amerykanami. Owocem ugody ma być zajmujący się częścią aplikacji TikTok Global, który będzie w 80% zależny od ByteDance. Pozostałe 20% podzielą między siebie Oracle i Walmart. Amerykanie nie otrzymają żadnej technologii i algorytmów. ByteDance woli jednak zabrać Donaldowi Trumpowi możliwość wycofywania swojej zgody na umowę i ponownego grożenia zakazem. Nie wiadomo też jak potoczy się los ugody - musi się też na nią zgodzić rząd Chin.

Zobacz: Trump jednak zatwierdza układ z TikTokiem, zakaz (znowu) odwołany
Zobacz: Stany Zjednoczone nie stracą WeChata? Sąd zablokował blokadę

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: reuters, wł