DAJ CYNK

Użytkownicy WeChata też pozywają Donalda Trumpa

Michał Świech

Aplikacje

WeChat to najnowszy chiński wynalazek, który według Donalda Trumpa jest zagrożeniem dla całego państwa. Tym razem najsilniejsze państwo świata lęka się komunikatora. Udało się jedynie rozwścieczyć jego użytkowników.

Lista chińskich aplikacji, które według Donalda Trumpa tylko czekają na zaszkodzenie USA zdaje się ciągle powiększać. Do aplikacji do teledysków doszedł komunikator używany przez... samych Chińczyków. Na terenie USA korzystają z niego prawie wyłącznie osoby mające rodzinę na terenie Chin. To jednak kilkumilionowa grupa osób, która wcale nie zamierza bezczynnie czekać. Wiatru w skrzydła dodał im najnowszy ruch amerykańskiej administracji, która zaleciła Apple'owi to, by ten nie stosował się do dekretu prezydenckiego.

Teraz użytkownicy WeChata postanowili pozwać Donalda Trumpa. Nie jest to jedyny pozew, z którym w najbliższym czasie będzie się zmagał amerykański polityk. Czeka go bowiem sądowa batalia z amerykańskimi pracownikami TikToka, a także z samymi Chińczykami reprezentującymi aplikację. Doradcy prezydenta są też zmartwieni możliwością zagłosowania dużej części użytkowników TikToka w nadchodzących wyborach. Jak widać Donald Trump zapragnął kadencję (a może i całą prezydenturę) zakończyć z naprawdę wielkim przytupem. Szkoda, że znowu odczuwa to rynek technologiczny, a przede wszystkim - mobilny.

Zobacz: USA radzą Apple'owi by ten... ignorował zakaz handlu z WeChatem
Zobacz: Donald Trump zakazuje transakcji z producentami TikToka oraz WeChat

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: the verge, wł