DAJ CYNK

Viber bojkotuje Facebooka

Michał Świech

Aplikacje

Viber

Facebook znowu stał się obiektem kontrowersji. Jednym z graczy, którzy postanowili zbić kapitał na kłopotach największego portalu społecznościowego jest Viber.

Viber to obecnie piąty najpopularniejszy komunikator na świecie, który może się pochwalić miliardem użytkowników. Nie jest to poziom WhatsAppa czy Messengera, ale są kraje - choćby prawie całe Bałkany - gdzie to fioletowy komunikator jest numerem jeden. Czyni go to automatycznie bardzo ważnym klientem. Teraz Viber postanowił dołączyć do lipcowej  akcji bojkotu reklam na Facebooku. Viber rozpędził sie jednak tak bardzo, że zamierza nawet usunąć GIPHY, czyli najnowszy zakup Marka Zuckerberga. Zabraknie też Facebook Connect.

Co w ogóle jest powodem? Chodzi o kontrowersyjną moderację portalu oraz uznawanie wątpliwych źródeł za sprawdzone. Do akcji dołączyły takie marki jak North Face, Patagonia czy Benn & Jerry. Sami inicjatorzy akcji powiedzieli, że potrwać ma ona do końca lipca. Powód jest bardzo prosty. Dłuższy bojkot bardziej zaszkodziłby samym bojkotującym. Facebook jest jednym z głównych kanałów dotarcia do potencjalnego klienta. W Polsce Viber nie jest tak popularny jak choćby na sąsiednich Białorusi i Ukrainie, także w Polsce raczej efekty protestu będą słabe.

Zobacz Wielka Brytania i Australia wszczynają śledztwo w sprawie Facebooka i Giphy
Zobacz Microsoft zamyka Mixer. Bardziej opłaca się współpraca z Facebook Gaming

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: phonearena