DAJ CYNK

WhatsApp się obudził. Po wielu latach dorówna konkurencji

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Aplikacje

WhatsApp się obudził. Po wielu latach dorówna konkurencji

WhatsApp w końcu doczeka się sensownej obsługi czatów grupowych. 

Choć WhatsApp pod względem liczby aktywnych użytkowników wciąż pozostaje niedościgniony, jego funkcjonalność nierzadko odstaje od rynkowych rywali. Jednym z tego przykładów są czaty grupowe, które przez wiele lat twórcy zdawali się traktować po macoszemu. Na szczęście, ku uciesze użytkowników, marazm nie powinien potrwać już zbyt długo – a przynajmniej tak zapowiedziano w poście na oficjalnym blogu komunikatora.

WhatsApp zapowiada, że jeszcze w 2022 roku doczekamy się dużej aktualizacji, przygotowywanej sensu stricto z myślą o wspomnianych czatach grupowych. Łatka ma przynieść cały szereg nowości, i to w postaci zarówno przyrostowej do funkcji już obecnych, jak i funkcji zupełnie świeżych.

WhatsApp się obudził. Po wielu latach dorówna konkurencji

Zacznijmy od tych pierwszych. I tak limit osób w grupowych rozmowach głosowych zostanie zwiększony do 32, z 8. Sam interfejs graficzny połączeń czekają natomiast gruntowne zmiany, choć nie wiemy dokładnie jakie. Za to pochwalono się jeszcze jednym usprawnieniem logistycznym, tym razem dotyczącym również czatów tekstowych. Mianowicie maksymalny rozmiar udostępnianych plików wzrośnie do 2 GB, czym WhatsApp, jak sam twierdzi, pragnie zwrócić uwagę firm.

Przechodząc do nowości, w końcu WhatsApp doczeka się w grupach reakcji, czyli emotikon pozwalających wyrazić nastrój wobec konkretnej wypowiedzi. Tymczasem pojawi się też rola administratora. Należy przez to rozumieć, że wybrany uczestnik konwersacji, w domyśle jej założyciel, będzie mógł moderować dyskusję poprzez usuwanie wskazanych postów.

Na co należy zwrócić uwagę, to fakt, że większość spośród obiecywanych rozwiązań już od dawna oferuje konkurencyjny Telegram. I raczej nie ma tu mowy o przypadku, bo rywal coraz bardziej daje się WhatsAppowi we znaki, notując około 600 mln aktywnych użytkowników. To wciąż ledwie ułamek przy 2 mld na koncie WA, jednak na tyle widoczny, by zakasać rękawy i brać się do pracy.

Jeszcze tylko pytanie, kiedy dokładnie wszystkie opisywane funkcje trafią na produkcję. Ponoć przed końcem bieżącego roku, ale to równie dobrze można oznaczać i maj, i grudzień. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Big Tuna)

Źródło tekstu: WhatsApp, oprac. własne