DAJ CYNK

WhatsApp zyskał kolejną przydatną funkcję

Piotr Urbaniak

Aplikacje

Słyszysz głosy? WhatsApp chce, aby tak właśnie było

Spokojnie, to nic strasznego, a tylko kolejna funkcja w najpopularniejszym komunikatorze świata, i to naprawdę użyteczna.

WhatsApp, po kilku mniej lub bardziej oficjalnych zapowiedziach, w końcu udostępnił wyczekiwaną przez wielu funkcję podglądu wiadomości głosowych. Dzięki temu każde nagranie może zostać przesłuchane bezpośrednio po jego zarejestrowaniu, bez konieczności wysyłki w oknie czatu. Jak poinformowano, rozwiązanie działa na wszystkich platformach, a więc Androidzie, iOS i desktopach, a ponadto dostępne jest w wersji przeglądarkowej.

Wszystko, co należy zrobić, chcąc skorzystać z nowości, to nagrać dźwięk poprzez wciśnięcie ikonki mikrofonu. Niczym dotychczas. Różnica jest taka, że w interfejsie, prócz ścieżki i pauzy, pojawi się wówczas także opcja play. Całość doskonale obrazuje oficjalna prezentacja.

Jak to w przypadku WhatsAppa bywa, dystrybucja nowości jest stopniowana, więc czytając te słowa, możesz jej jeszcze nie mieć. Niemniej, zważywszy na otwartą komunikację producenta, pełne wdrożenie powinno nastąpić już niebawem. Zapewne w ciągu kilku–kilkunastu najbliższych dni, maksymalnie do końca grudnia. Zatem, chwilka cierpliwości i każdy chętny swego głosu posłucha.

WhatsApp – a co z transkrypcją? 

Na nieszczęście wszystkich zainteresowanych, dalej nie wiadomo, co z nowością numer dwa w zakresie wiadomości głosowych, a mianowicie ich transkrypcją. Funkcję tę nieśmiało zapowiadano jeszcze we wrześniu i wtedy też jej ślady dostały odnalezione w poglądowych wersjach komunikatora. Niemniej od tamtej pory twórcy konsekwentnie milczą. Serwis WABetaInfo, znany z ujawniania zakulisowych informacji o WhatsAppie, również nie wygrzebał nic nowego. Kamień w wodę.  

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Rahul Ramachandram)

Źródło tekstu: WhatsApp, oprac. własne