DAJ CYNK

Masz Google Chrome? Eksperci straszą liczbami

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Bezpieczeństwo

Masz Google Chrome? To błąd

Tak przynajmniej uważa dostawca usług VPN, firma Atlas, która zestawiła najpopularniejsze przeglądarki pod kątem liczby wykrywanych podatności.

Nie oszukujmy się, błędy bezpieczeństwa w aplikacjach nie są niczym szczególnym. To znaczy, nie są bynajmniej zjawiskiem pożądanym, ale za to właściwie niemożliwym do uniknięcia. Problem polega więc przede wszystkim na tym, jak szybko i czy w ogóle deweloper reaguje na zgłoszenia badaczy, a nie na błędach jako takich.

Co więcej, duża liczba alertów wcale nie musi być jednoznacznie negatywna. Wynika z niej wszak, że dany jest intensywnie analizowany, choć oczywiście każdy kij ma dwa końce. Jeśli aplikacja legitymuje się długą historią wykrywanych podatności, a użytkownik, nawet pomimo stosownych reakcji producenta, zapomina o jej aktualizacjach, to otwiera się żerowisko dla przestępców.

Takim potencjalnym koniem trojańskim jest przeglądarka Google Chrome, jak wnioskują analitycy Atlas VPN. Tylko w okresie od 1 stycznia do 5 października 2022 roku wykryto w nim aż 303 rozmaite podatności. Dla odniesienia drugi w zestawieniu Firefox zanotował ich 117, a trzeci Microsoft Edge jeszcze nieco mniej, bo 103. Idąc dalej, czwarte Safari dało się przyłapać na raptem 26 dziurach, natomiast w zamykającej topową piątkę Operze nie wykryto ani jednej wpadki. 

Rzecz jasna, Chrome jako przeglądarka najpopularniejsza (ok. 65 proc. rynku) siłą rzeczy najczęściej trafia pod lupę, przez co jego pozycję w tym antyrankingu trudno rozpatrywać w ujęciu bezwzględnym. Gdyby jednak zestawić proporcje i wziąć pod uwagę chociażby to, że Safari również podlotkiem nie jest (ok. 18 proc.), wnioski zaczynają się krystalizować.

Przy okazji możemy obrazowo przekonać się, że rozwiązania niszowe często bywają bezpieczniejsze. Nie z uwagi na brak podatności, ale niskie zainteresowanie nimi. Nawiasem mówiąc, to z kolei przypomina o koronnym argumencie wielbicieli komputerów Mac, jakoby te nie były narażone na szkodliwe oprogramowanie. Też są, ale jest go znacznie mniej niż w przypadku wszędobylskiego Windowsa.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: BigTunaOnline / Shutterstock

Źródło tekstu: Atlas, oprac. własne