Oszuści nie próżnują. Przed najgorętszym okresem zakupowym w roku znowu chcą nam ukraść pieniądze, wykorzystując do tego stary numer z prośbą o dopłatę do paczki.
Cyberprzestępcy znowu podszywają się pod InPost, czyli firmę kojarzoną w Polsce przede wszystkim z Paczkomatami. Proceder polega na rozsyłaniu wiadomości SMS zawierających informację o wstrzymaniu przesyłki do czasu uiszczenia brakującej opłaty. Niedopłata to zawsze niska kwota, na przykład 2,50 zł (przykład poniżej).
Zobacz: InPost chwali się wynikami finansowymi za 3Q2022. Jest czym
Zobacz: InPost Fresh – zakupy w aplikacji zrobisz już w całej Polsce
Prawdziwy InPost nigdy jednak takich wiadomości SMS nikomu nie wysyła, więc jeśli coś takiego znajdziesz w skrzynce odbiorczej telefonu, natychmiast to usuń. A już zdecydowanie odradzamy klikanie w link, który się w takich wiadomościach znajduje. Jeśli postąpimy inaczej, trafimy na fałszywą stronę operatora, a następnie na podrobioną stronę bramki płatniczej. W razie jakichkolwiek wątpliwości, warto też skontaktować się z InPostem (inpost.pl/kontakt).
Celem tej ostatniej jest wyłącznie wyłudzenie loginu i hasła do konta bankowego lub karty płatniczej ofiary. Z kolei gdy w następnym kroku zatwierdzimy płatność, w szczególności bez wczytania się w powiadomienie otrzymane z banku, z naszego konta może zniknąć znacznie więcej pieniędzy niż kwota wskazana w SMS-ie od "InPostu".
Otrzymałeś wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki? Uważaj - to oszustwo! Cyberprzestępcy podszywają się pod @paczkomatkurier i przesyłają linki prowadzące do fałszywej bramki płatności. Wprowadzenie danych grozi utratą środków finansowych.
— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) November 9, 2022
Nie daj się okraść! pic.twitter.com/q3oNYKLAv0
Zobacz: Sklep Google Play straszy. Źle klikniesz i tracisz pieniądze
Zobacz: Policja alarmuje, chodzi o BLIK
Źródło zdjęć: Shutterstock, InPost
Źródło tekstu: CSIRT KNF
