DAJ CYNK

Wojsko rozsyła SMS-y o mobilizacji? Nie, to kolejna fałszywka

Mieszko Zagańczyk

Bezpieczeństwo

Wojsko rozsyła SMS-y o mobilizacji

Dostałeś wiadomość SMS wzywającą do stawienia się w Wojskowej Komendzie Uzupełnień? Bez obaw, to nie jest mobilizacja, polskie wojsko nie idzie na wojnę, ktoś znów sieje panikę i dezinformuje.

Ministerstwo Obrony Narodowej ostrzegło na Twitterze przed fałszywymi wiadomościami SMS, które sugerują, że ogłoszona została „mobilizacja Państwa Polskiego I stopnia”.

ALERT DEZINFORMACYJNY. UWAGA NA FAŁSZYWE SMS-y dotyczące stawiennictwa w siedzibach Wojskowych Komend Uzupełnień i Wojewódzkich Sztabach Wojskowych. To fałszywe informacje! #WojskoPolskie nie jest ich autorem. Wojsko Polskie nie prowadzi mobilizacji

– podaje MON na Twitterze.

Do ostrzeżenia dołączona jest grafika z jednym z tego typu SMS-ów.

Jego nadawcą ma być rzekomo "Wojskowa komisja uzupełnień" (nie Komenda), która wzywa do obowiązkowego stawiennictwa w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego w Olsztynie. Powód? Mobilizacja.

Rząd i specjaliści od bezpieczeństwa już wcześniej ostrzegali o fali fałszywych informacji, które zalewają media społecznościowe. Fake newsów należy się też spodziewać w innych kanałach komunikacji tak jak teraz w SMS-ach. 

Rozpowszechnianie informacji, które pochodzą z niewiarygodnych źródeł, może przynieść wiele szkód, zarówno osobom pokrzywdzonym przez wojnę, jak i utrudnić sprawne niesienie pomocy przez służby. Bądźmy odpowiedzialni

– zaapelowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w dzisiejszym komunikacie.

KPRM ostrzega, że w mediach społecznościowych krążą zmanipulowane zdjęcia i filmy, które mają dyskredytować i osłabiać wizerunek zarówno Ukrainy, jak i Polski. Inne mają wzbudzać strach i niepewność, potęgować obawy związane ze skutkami wojny na Ukrainie, np. brakiem gotówki czy paliwa na stacjach benzynowych. 

Niedawno CERT ostrzegał o postach na Facebooku z linkami do fałszywych stron internetowych z nieprawdziwymi informacjami na temat rzekomego wkroczenia rosyjskich wojsk na terytorium Polski. Wszystkie tego typu działania mają na celu albo wywołanie zamieszania i wzbudzenie paniki, albo też są nowym sposobem naciągaczy na wydobycie poufnych danych dostępowych do kont w serwisach społecznościowych lub bankach. 

Zobacz: Rosja NIE wkracza na terytorium Polski! Nie dajcie się nabrać
Zobacz: Chcesz pomóc Ukrainie? Słusznie, ale strzeż się jednego błędu

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: wł.