DAJ CYNK

Apple Watch 8 - czy warto? Okiem sceptyka

Lech Okoń

Felietony


Apple Watch Series 8 to mój pierwszy zegarek Apple'a. Po trzech miesiącach korzystania z jednej strony przekonał mnie do siebie, a z drugiej, utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie jest sprzęt dla mnie.

Dlaczego do tej pory nie rozważałem Apple Watchy?

To efekt kombinacji 2 cech tych zegarków. Pierwszą z nich jest kompatybilność wyłącznie ze smartfonami Apple'a. Takie uwiązanie nie bardzo jest na rękę osobom, które stale testują coraz to nowsze telefony, różnych producentów. Mając zegarek Apple'a, z góry wiemy, że kolejnym telefonem będzie iPhone.

Druga sprawa to bateria. Bardzo obawiałem się, że te 18 godzin deklarowanego, realnego czasu pracy to dla mnie za mało. I pewnie było za mało, ale ostatnie generacje inteligentnych zegarków Apple'a trzymają dłużej niż te deklaracje. Jeśli o bohaterze niniejszego tekstu mowa, czyli o Apple Watch Series 8 GPS + Cellular 45 mm, ładowanie konieczne było co 1,5 doby. Nie byłem w stanie swoim niewymuszonym w jakiś skrajny sposób działaniem zejść poniżej doby, jak i pokonać 48 godzin pracy — wszystko to z Allways On Display, czyli stałym wyświetlaniem godziny.

Apple Watch 8 powiadomienia

I trzeba jasno powiedzieć, że to wciąż krótki czas. Niby można ratować się od 8. generacji szybkim ładowaniem, ale ile to razy zasypiałem z zegarkiem na ładowarce i sprzęt nie zrobił pomiarów jakości snu i tym podobnych. Czy też wychodziłem z domu bez zegarka, bo ten beztrosko zapomniałem położyć na ładowarce.

Apple Watch to sprzęt dla ludzi zdyscyplinowanych

Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, pod Apple Watcha trzeba sobie poukładać życie. Mam nawet kolegę, który korzysta z 2 zegarków Apple'a naprzemiennie — z jednego za dnia, a drugi nakłada na nadgarstek nocą.

Chcąc mieć faktycznie pewność, że ten naręczny komputerek będzie na siebie pracował przez cały dzień, albo musimy zakupić kilka ładowarek, albo mieć w głowie plan dnia i nocy z uwzględnieniem energetycznych potrzeb zegarka. Można niby kłaść zegarek na biurkowej stacji ładowania podczas pracy, ale przecież nie po to kupujemy zegarek, by nie nosić go na ręce. Można też się silić na jakieś zaawansowane opcje oszczędzania energii, ale po co nam tak zaawansowany sprzęt, jeśli zamierzamy z niego korzystać jak ze smartbanda?

Apple Watch 8 bateria

Przez dwa miesiące wypracowywałem sobie ten rytm, aż do urlopu w sierpniu. Gdy okazało się, że zegarek nie jest naładowany, ruszyłem do sklepu bez niego i... poczułem ulgę. Brak myślenia o tym ładowaniu to o jeden szum informacyjny mniej w głowie. Oraz o kolejny, przy pakowaniu się na wyjazdy. Bo tutaj zapomnijcie, że zegarek wystarczy Wam na cały weekend. Bez ładowarki nie ma co się ruszać z domu.

Żeby jednak nie było, doceniłem też wiele rzeczy

Przede wszystkim Apple Watch doskonale współgra z innymi urządzeniami i usługami Apple'a w naszym domu. Uzależniłem się od kontroli głośności w Apple Music za pomocą koronki zegarka — i to nie tej w słuchawkach, tylko w domowym zestawie audio. Bardzo spodobał mi się szybki dostęp do aplikacji aparatu, z podglądem obrazu na zegarku i możliwością robienia zdjęć czy filmów. Często korzystałem też ze skrótu do Shazama, by szybko rozpoznać lecący w tle utwór, korzystałem z dyktafonu, który zmieniał moje notatki głosowe i wywiady w transkrypcję, jak i oczywiście z asystenta głosowego Siri, który odpowiadał na trudne pytania bez wyciągania telefonu z kieszeni, ustawiał minutnik czy przypomnienia w kalendarzu. Bardzo też doceniam możliwość stałego monitorowania głośności otoczenia, zarówno w kontekście zdrowotnym, jak i redakcyjnych testów.

Pomiar głośności

Nieoceniony jest też pełny dostęp do powiadomień — nie ma tutaj cięć znanych z rozwiązań konkurencji. Można bez trudu odczytać wiadomości z dowolnej aplikacji i jednym rzutem oka ocenić, czy jest sens w tym momencie wyciągać telefon. To dużo małych oszczędności czasu, które składały się w większą całość.

Nie uprawiam aktywnie sportu, być może więc nie jestem bezpośrednim targetem dla Apple Watcha, natomiast mierzę nieustannie swoją aktywność. Kroki, dystanse, spalone kalorie, jakość i długość snu, poziom stresu, poziom temperatury ciała (można nim wyprzedzić przeziębienie), ale także saturację krwi i tętno spoczynkowe. I cała ta mozaika funkcji spotkała mnie i w Apple Watchu, po mniej lub lepiej wyposażonych propozycjach konkurencji. Marudzić mogłem właściwie tylko na analizy jakości snu, w które Google potrafi lepiej. Apple Watch dawał się też nabrać, że jadę rowerem, pomimo transportu hulajnogą elektryczną i uparcie namawiał do włączenia trybu treningowego.

Apple Watch 8 pudełko

Powiadomienia w telefonie to i tak za dużo?

Przez długi czas raziły mnie zegarki z mobilnym Androidem, które uparcie atakowały mnie tymi samymi powiadomieniami co telefon. Tutaj jest z tym zdecydowanie lepiej. Oprócz możliwości wyłączenia wszystkiego, co zbędne, sprzęt Apple'a nie dubluje bez sensu wszystkiego. Jeśli telefon jest w kieszeni, powiadomienie na zegarku owszem, pojawi się, jeśli jednak przeglądamy akurat menu iPhone'a, zegarek będzie milczał, bo przecież telefon wystarczy, by do nas dotarło wszystko to, co ma dotrzeć.

Niektóre mosty pomiędzy aplikacjami okazały się przy tym wręcz genialne. Jak np. wyświetlanie informacji o nadjeżdżającym Bolcie czy dostawie jedzenia. Kłaniam się głęboko, tak to właśnie powinno wyglądać.

Trwałość? Poniżej oczekiwań

Podstawowe wersje Apple Watcha mają koperty wykonane z aluminium, a tarczę zegarka pokrywa szkło Ion-X. O ile złego słowa nie mogę powiedzieć o kopercie, to zastosowane szkło wręcz prosi się o rysy. Nie pracuję fizycznie, więc to nie tak, że zabrałem Watcha 8 do pracy w kamieniołomie, ale pierwsze rysy na szkle czołowym dostrzegłem już po tygodniu. Po miesiącu pod światło dało się zauważyć wyraźne matowienie na zgięciach szkła, a do tego sporo głębszych rys. Gdybym wydał na ten zegarek 3200 zł, byłoby mi przykro, że aż tak szybko się zużywa.

Apple Watch 8 - pudełko

Jakimś rozwiązaniem są zegarki producenta z kopertą ze stali, które dodatkowo wyposażone są w wyświetlacze ze szkła szafirowego, tam jednak próg wejścia dla męskiej koperty 45 mm to 4500 zł lub 4200 zł dla koperty 41 mm.

Pamiętać też należy, że przy jednym cyklu ładowania celowanym w 1,5 doby, nie jest to sprzęt na 10 czy choćby 5 lat pracy. Po 2-3 latach żywotność akumulatora będzie już na tyle mała, że czeka nas jego wymiana lub zakup nowego urządzenia. Koszt takiej wymiany pogwarancyjnej to około 500 zł. I dobrze, że taka opcja istnieje, ale nie da się nie zauważyć, że w przypadku rozwiązań konkurencji, które ładować trzeba co 5, 7 czy nawet 14 i więcej dni, znacznie później osiągniemy krytyczną liczbę cykli ładowania.

Apple Watch 8 ładowarka

Wydaje mi się, że w świetle powyższego przy Apple Watchu należy się nastawiać na wyciskanie do cna jego możliwości. Albo totalnie wpisujesz się w ekosystem Apple'a, jego możliwości i ograniczenia, albo odpuść. Bo ten sprzęt nie będzie czekał przez lata aż się do niego przekonasz. Musisz go używać aktywnie tu i teraz, nastawiając się na aktualizację zegarka do nowszego modelu co jakieś 2-3 lata. Nie da się ukryć, że to drogi sport.

Urlop minął, a na targi IFA w Barcelonie zabrałem...

Napięte agendy wyjazdów, liczne spotkania przed, po i podczas targów, a do tego bieżąca praca redakcyjna. Ostatnią rzeczą, o której chciałem myśleć to rozładowujący się uparcie zegarek. W środę zabrałem ze sobą na targi IFA smartwatch Fitbit Sense 2 i odruchowo spakowałem ładowarkę... ale użyć jej musiałem dopiero we wtorek, kilka dni po targach. Nie da się ukryć, że obecnej formie Fitbit to bardziej smartband niż smartwatch — nie można na nim zainstalować praktycznie niczego. Ale płatności mobilne ma, zaawansowaną analitykę zdrowia i aktywności też, a do tego po roku od rozpoczęcia użytkowania, nadal nie ma zajechanego szkła, czym nie może pochwalić się Apple Watch po krótszym okresie.

Apple Watch 8

Reasumując, wygląda na to, że swój smartwatch idealny znalazłem już rok temu. Dziękuję jednak firmie Apple za wypożyczenie Watcha Series 8 - kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Choć bateria w nim nie jest wcale aż tak dramatyczna, jak się tego obawiałem, to wciąż bliżej mi do prostszych, ale przy tym mniej energożernych rozwiązań innych producentów.

Zobacz: Nowy iPhone 15 niebawem. Znamy datę premiery

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł

Źródło tekstu: wł