DAJ CYNK

Apple traci na rynku prawdziwie bezprzewodowych słuchawek

Michał Świech

Prawo, finanse, statystyki

AirPods

Apple może się cieszyć ze wzrostu sprzedaży na polu prawdziwie bezprzewodowych słuchawek, jednak mimo to traci on procentowy udział w rynku.

To Apple zdefiniował swego czasu czym obecnie jest smartfon i to Apple był pionierem rynku prawdziwie bezprzewodowych słuchawek. W pierwszym segmencie musiał jednak najpierw uznać wyższość Samsunga, a potem Huaweia. Mówimy oczywiście o sprzedaży ogólnej, w segmencie premium sytuacja wygląda inaczej. W tym drugim Apple wciąż prowadzi, jednak jego przewaga ciągle topnieje.

To nie oznacza jednak starty zainteresowania samymi słuchawkami AirPods - Apple w zeszłym roku sprzedał 61 milionów prawdziwie bezprzewodowych słuchawek, teraz z kolei będą to 82 miliony. Spadek do 35% udziału w rynkowym torcie to wzrost znaczenia wyspecjalizowanych chińskich marek, które celują w poszczególne nisze. Sam Bloomberg przyznaje, że często są lepsze one w swoich specjalnościach (np. redukcja hałasu i szumów) niż wyroby Apple'a. Przy tym są też wyraźnie tańsze. Na drugim miejscu póki co znajduje się Xiaomi z 10%, natomiast na trzecim - Samsung  z 6%. Jabra i JBL mają po 3%. Rynek ten jest jednak niesamowicie rozdrobniony - cała reszta ma aż 43% udziału. W segmencie smartfonów czy tabletów to ledwo 20-30%.

Zobacz: Tronsmart Apollo Bold - słuchawki bezprzewodowe bliskie ideału
Zobacz: Diabelskie bezprzewodowe. Teufel wprowadza słuchawki AIRY TRUE WIRELESS

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: bloomberg, wł