Transsion chwali się, że znowu osiąga zyski. To właściciel takich marek jak Tecno czy Infinix. Na horyzoncie jednak coraz więcej kłopotów...
Transsion to jeden z ważniejszych światowych producentów smartfonów, a jednak niezbyt znany. To taki BBK Electronics, ale słabszy, tańszy i mniejszy. BBK to właściciel Vivo, Oppo, Realme i OnePlusa. Transsion ma w swoim portfolio takie marki jak Infinix, Tecno czy Itel. To też ostatni z wielkich rynkowych graczy, którzy pojawili się w Polsce.
Transsion na świecie to 6% rynku, ale w Afryce odpowiadają aż za 40%. To najważniejszy rynek dla koncernu. Druga w kolejności jest Azja Południowo-Wschodnia. Miejsca, gdzie liczy się właściwie tylko cena. Przez ostatnie kilka kwartałów Transsion jednak musiał mierzyć się ze stratami.
To się zmieniło. W ostatnim kwartale przychód wyniósł 15,8 miliarda juanów (ok. 8,84 miliarda złotych), a zysk 1,6 miliarda juanów (ok. 0,89 miliarda złotych). W porównaniu z ubiegłym rokiem to wzrosty o 30,7% i o 83%. To naprawdę niesamowite wzrosty.
Nie oznacza to, że Transsion nie ma przed sobą wyzwań. Udział w rynku afrykańskim kiedyś wynosił aż 57%. Wraz z powolnym bogaceniem się Afryki coraz atrakcyjniejsze stają się inne marki. Dlatego Transsion zainteresował się nowymi rynkami. Nie chodzi tylko o rynki w ujęciu geograficznym. Transsion rozszerza swoją ofertę o droższe i lepsze telefony, a także o całkowicie inne niż telefony urządzenia.
Zobacz: Tak wygląda bestia kameleon. Infinix GT 10 Pro ujawnia kolejne tajemnice
Zobacz: Smartfony Tecno w Polsce. Na start można liczyć na prezent
Źródło zdjęć: telepolis
Źródło tekstu: transsion, gizmochina, wł