DAJ CYNK

Nękali fotowoltaiką, teraz grożą im 2 mln zł kary

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

nieznany numer

Natrętni telemarketerzy nękający ofertami na panele fotowoltaiczne – z tym zjawiskiem spotkał się chyba każdy Polak, posiadający telefon. UOKiK zabrał się za jedną z firm, która jest za to odpowiedzialna, a także osobiście za jej menedżerów. Grożą im za to kary.

Wraz z popularyzacją fotowoltaiki w Polsce nasiliła się działalność wyjątkowo namolnych telemarketerów. Nękali oni swoimi ofertami nawet tych Polaków, którzy mieszkają w blokach lub kamienicach, zagadkowe było też to, skąd dzwoniący zdobywali numery naszych telefonów. UOKiK wziął pod lupę jedną z takich firm.

Chodzi o Asmanta Call Center, które zajmuje się telemarketingiem zleconym przez inne firmy. Telemarketerzy dzwonią do Polaków m.in. z ofertą wykonania instalacji fotowoltaicznych oraz zapraszają na spotkania handlowe. Podczas rozmów telefonicznych Asmanta zajmuje się również zbieraniem danych potencjalnych klientów.

Zobacz: Telemarketerzy na celowniku. Rząd kręci bicz na cwaniaków

Skąd telemarketerzy mieli numery telefonów?

UOKiK ustalił, że Asmanta pozyskuje numery telefonów nękanych Polaków z baz danych kupowanych od spółki, z którą współpracuje. Firma nie ma zgody właścicieli numerów telefonicznych na marketing bezpośredni. Dzwonienie do osób, które nie wyraziły na to zgody, jest niezgodne z prawem, nie można również o taką zgodę pytać na początku rozmowy. 

Do UOKiK wpłynęły skargi od Polaków, którzy zgłaszali, że otrzymywali liczne niechciane połączenia telefoniczne. Niektórzy twierdzili, że połączenia miały nękający charakter i uprzykrzały im życie. 

Od miesięcy jestem nagabywana telefonami od firmy Asmanta rzekomo w sprawie udziału w konkursie z możliwością wygrania jakichś rzeczy. Za każdym razem prosiłam, aby więcej do mnie nie dzwoniono, jednak telefony nadal są

 – oto jedna ze skarg.

Ponadto podczas rozmów telemarketerzy mieli przekazywać nieprawdziwą informację, że konsument może liczyć na 20 500 zł dotacji przy wykonaniu mikroinstalacji fotowoltaicznej w ramach programu rządowego. W rzeczywistości kwota takiej dotacji mogłaby wynieść maksymalnie 5 tys. zł. Aby ubiegać się o dotację w wysokości podawanej przez telemarketera, konsument musiałby zdecydować się na zakup i montaż nie tylko instalacji fotowoltaicznej, ale również dodatkowo elementów magazynowania ciepła, energii elektrycznej oraz systemu zarządzania energią.

Postępowanie UOKiK wyjaśni, czy praktyki stosowane przez Asmanta Call Center nie zmierzały do wprowadzania konsumentów w błąd co do wysokości dotacji i warunków jej pozyskania.

Zobacz: Nieuczciwi telemarketerzy dostaną w ucho od rządu, ale pomysł ma wadę

Asmanta nie była pierwsza

UOKiK wszczął również postępowanie przeciw dwóm osobom zarządzającym spółką Asmanta, które mogły świadomie i celowo dopuszczać, by firma stosowała takie praktyki. 

Menedżerowie ci byli powiązani z nieistniejącą już telemarketingowa firmą Euro Callcenter, która w poprzednich latach trafiła pod lupę UOKiK. Urząd otrzymywał skargi, że połączenia telefoniczne wykonywane przez pracowników tej firmy miały uciążliwy charakter. Zdarzało się, że telemarketerzy dzwonili nawet kilkanaście razy w ciągu jednego dnia

Zdaniem UOKiK, te osoby mogą być osobiście odpowiedzialne za działania spółki Asmanta. Na ich niekorzyść świadczy to, że pracowały dla dwóch spółek, prowadzących taką samą, niezgodną z prawem działalność oraz znały wcześniejsze zastrzeżenia UOKiK. 

Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów spółce Asmanta grozi kara do 10 proc. obrotu. Natomiast na każdą osobę zarządzającą Prezes UOKiK może nałożyć sankcje w wysokości do 2 mln zł.

Zobacz: Piekielny telemarketer. Nic przed nim nie ukryjesz
Zobacz: Dzwoni nieznany numer? Oto jeszcze jeden sposób na telemarketerów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: UOKiK