DAJ CYNK

Huawei znalazł sojusznika w… Pentagonie. Restrykcje nie zostaną zaostrzone?

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Huawei znalazł sojusznika w… Pentagonie. Restrykcje nie zostaną zaostrzone?

Do zaostrzenia zasad współpracy amerykańskich firm z Huaweiem na razie nie dojdzie. Chiński producent niespodziewanie znalazł sojusznika w kręgach, które – zdawało się – najmocniej dążą do handlowej wojny z Państwem Środka. Dalszym restrykcjom sprzeciwił się Departament Obrony.

Kilka dni temu Wilbur Ross, amerykański Sekretarz ds. Handlu, zapowiadał, że w przygotowaniu są nowe zasady współpracy amerykańskich firm z Huaweiem. Pętla wokół chińskiego producenta miała być zaciśnięta jeszcze ciaśniej, by uszczelnić obowiązujący zakaz dostaw sprzętu i technologii. Mimo że Huawei od pół roku znajduje się na czarnej liście, wiele amerykańskich firm kontynuuje współpracę. Umożliwia im to wysoki próg procentowy wykorzystania amerykańskich komponentów w towarach wysyłanych do Chin. Obecne zasady uniemożliwiają dostarczanie Huaweiowi urządzeń, które w 25% wartości produktu zawierają technologie lub materiały stworzone w Stanach Zjednoczonych. Departament Handlu chciał obniżyć ten próg do 10%.

Zobacz: Huawei w TOP10 światowych marek, Stany Zjednoczone nałożą nowe restrykcje
Zobacz: Wielka Brytania: sieć 5G jednak powstanie z pomocą Huawei

Najwyraźniej jednak osoby decyzyjne z kręgów amerykańskiej władzy zaczęły zdawać sobie sprawę, że w epoce rosnącego globalizmu rynek technologii tworzy układ naczyń połączonych, a izolacja nie sprzyja rozwojowi. Jak podaje The Wall Street Journal, niespodziewanie chińskiej firmie z pomocą przyszedł Pentagon. Departament Obrony wspierany przez Departament Skarbu sprzeciwił się dalszemu obniżaniu progu procentowego. W rezultacie projekt, który forsował Wilbur Ross, został wycofany.

Skąd ta nagła zmiana? Pentagon przekonuje, że jeśli amerykańskie firmy nie będą mogły nadal prowadzić wymiany handlowej z Huaweiem, stracą istotne źródło dochodów, co z kolei sprawi, że mniejszą się ich budżety na badania i rozwój, niezbędne do utrzymania przewagi technologicznej. Urzędnicy obawiają się, że dalsze restrykcje skłonią także inne zagraniczne firmy do zaprzestania używania amerykańskich komponentów, co ostatecznie osłabiłoby producentów ze Stanów Zjednoczonych i zmniejszyłoby konkurencyjność technologiczną kraju. 

Zobacz: Wielka Brytania wybierze Huaweia ponad USA
Zobacz: Huawei jednak dostanie bana w Niemczech? Chińczycy grożą wstrzymaniem importu audi, BMW i mercedesów

Sekretarz obrony Mark Esper przekonywał w rozmowie z WSJ, że istnieje zależność między łańcuchem dostaw do Chin a innowacjami i w związku z tym w regulacjach prawnych musi być znaleziona odpowiednia równowaga, uwzględniająca obydwa czynniki.

To podejście bardzo nie spodobało się zwolennikom restrykcji wobec Huaweia. Amerykańscy senatorowie Ben Sasse, Tom Cotton i Marco Rubio, należący do Senackiej Komisji Wywiadu, wysłali list do Espera, domagając się wyjaśnienia jego stanowiska w tej sprawie. Zwracają oni uwagę, że zmiana kursu ze strony Pentagonu negatywnie wpływa na jednoczesne próby przekonania sojuszników do zakazu współpracy z chińskim producentem. Naciskali na ostrzejsze stanowisko wobec Huaweia, nazywając go „ramieniem Komunistycznej Partii Chin”.    

Na argumenty, że zaprzestanie dalszego śrubowania restrykcji wobec Huaweia pozytywnie wpłynie na konkurencyjność amerykańskich firm, senatorowie sięgnęli po historyczne porównania. Ich zdaniem, „trudno sobie wyobrazić, by w szczytowym okresie zimnej wojny Departament Obrony zezwolił amerykańskim firmom na współpracę ze spółkami zależnymi KGB, ponieważ Moskwa zaoferowała zniżkę”.

Zobacz: Huawei sprzedał 240 milionów smartfonów w 2019
Zobacz: Huawei sprzedał 6,9 mln smartfonów 5G w 2019 roku

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Pixabay.com

Źródło tekstu: The Wall Street Journal, Telecompaper

Tagi: huawei