Mimo że kradzieże metodą „na Blika” są regularnie nagłaśniane przez media, Polacy wciąż dają się oszukiwać w ten sposób. Policja z Gdańska zatrzymali 20-latka, który chciał się wzbogacić w ten łatwy sposób. Usłyszał 72 zarzuty, ale to nie koniec.
Policjanci przeanalizowali zapisy z kamer monitoringów i zdobyli informacje, które doprowadziły ich do 20-letniego mieszkańca Szczecina. Wytypowali miejsce, w którym mężczyzna będzie chciał wypłacić pieniądze. Oszust trafił w ręce policjantów na gorącym uczynku, gdy wypłacał gotówkę z bankomatu.
W miniony weekend mężczyzna usłyszał 72 zarzuty. Do tej pory pokrzywdzeni przez wyłudzacza stracili ponad 71 tys. zł. 20-latkowi grozi 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą, niewykluczone są kolejne zatrzymania, bo takich oszustów jest więcej i działają w całej Polsce. Jednak to w Gdańsku najczęściej wypłacali pieniądze.
Zobacz: Wzrost BLIKA po trzech kwartałach 2019 r. Więcej transakcji niż w pierwszych 4 latach
Zobacz: BLIKIEM można zapłacić za świąteczne zakupy - rusza owa kampania reklamowa
Metoda działania oszustów polegała m.in. na włamywaniu się na konta społecznościowe. Sprawcy pisali przez internetowy komunikator, że potrzebują szybkiej pomocy finansowej i proszą o podanie kodu do płatności mobilnych (BLIK), przekonywali ofiary do przekazania im pieniędzy, zwykle uzasadniali to nagłą sytuacją. Ofiara musiała podać kod, a następnie potwierdzić transakcję w swojej aplikacji bankowości mobilnej. W ten sposób dała przestępcy pieniądze. Wiele osób pokrzywdzonych było przekonanych, że korespondowali ze swoimi znajomymi.
Policja, informując o tej sprawia, przypomina, że takiego rodzaju wyłudzenia można uniknąć, wystarczy stosować kilka ważnych zasad:
Zobacz: Od dziś w Play24 wygodnie opłacisz fakturę za pomocą Apple Pay, Google Pay lub BLIK
Zobacz: CERT Orange ostrzega: cyberprzestępcy „wędkują” w sieci na potęgę!
Źródło tekstu: Policja.pl