Już po raz drugi badacze z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie sprawdzili, czy istnieje związek między budową stacji bazowych (BTS) a cenami nieruchomości znajdujących się w ich sąsiedztwie.
Dostęp do internetu oraz infrastruktury telekomunikacyjnej jest niezbędny do funkcjonowania we współczesnym, ciągle zmieniającym się świecie. Jesteśmy podłączeni do sieci zarówno w pracy, jak i w domu – często obie te sfery się przenikają, gdy pracujemy zdalnie. Dostęp do infrastruktury nie jest już luksusem, lecz nieodłącznym elementem naszej codziennej rzeczywistości. W czasach, w których duża część naszego życia przeniosła się do świata internetu, bycie „poza siecią”. Cyfrowa rzeczywistość wymaga wielu inwestycji, które niestety wciąż budzą obawy części społeczeństwa.
Jedną z takich obaw jest powszechne przekonanie o negatywnym wpływie budowy stacji bazowych na ceny nieruchomości z nią sąsiadujących. Właśnie dlatego już w 2022 roku naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie przeprowadzili badania w warszawskim Miasteczku Wilanów, na podstawie których doszli do wniosku, że nie ma związku między spadkiem cen nieruchomości a bliskością stacji bazowych. Wyniki badania sprzed dwóch lat są dostępne na stronie KIGEiT.
Aby jednak wyniki były jak najbardziej wiarygodne dla całej Polski, w drugiej edycji badań poddano analizie aż osiem gmin. Gdy w badaniu w Warszawie naukowcy analizowali gęstą zabudowę mieszkalną (wielorodzinną), na której dachach zainstalowane były anteny telekomunikacyjne, w nowej edycji mieli do czynienia z gruntami o zabudowie jednorodzinnej lub niezabudowanej, w okolicy, której znajdują się maszty wolnostojące.
- Celem badań była odpowiedź na pytanie, czy istnieją dowody empiryczne wskazujące na istotny wpływ stacji bazowych na ceny nieruchomości, znajdujących się w ich sąsiedztwie. W szczególności byliśmy ciekawi, czy potwierdzone zostaną obiegowe opinie dotyczące negatywnego oddziaływania tego rodzaju infrastruktury na wartość nieruchomości w sąsiedztwie. W toku badań empirycznych nie znaleźliśmy takich dowodów. Wyniki badania wskazują na brak istotnego statystycznie związku między odległością od stacji bazowych a cenami nieruchomości mieszkaniowych, co wynika zapewne z tego, że okoliczność ta nie jest brana pod uwagę przez kupujących.
- mówi współautor badania, dr hab. Michał Głuszak, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, zastępca dyrektora Instytutu Ekonomii UEK
Badacze skupili się na następujących gminach: Trzebownisko i Krasne (w powiecie rzeszowskim), Szemud (w powiecie wejherowskim), Pruszcz Gdański (w powiecie gdańskim), Osielsko i Białe Błota (w powiecie bydgoskim), oraz Zielonki i Zabierzów (w powiecie krakowskim). Przeanalizowano dane transakcyjne zbierane od 1 stycznia 2018 roku do końca grudnia 2023 roku. Naukowcy poddali analizie wiele czynników takich jak tendencje zmian cen nieruchomości w czasie, kształtowania się popytu i podaży dla nieruchomości, czy też parametry powierzchniowe nieruchomości będących przedmiotem sprzedaży. Analizowany zbiór zawierał prawie 10 tysięcy gruntów — zabudowanych i niezabudowanych. Zwrócono uwagę czy w odległości co najmniej kilometra od analizowanej nieruchomości znajduje się jakikolwiek BTS i to był punkt wyjścia dla dalszych badań.
Wyniki uzyskane w najnowszym eksperymencie są jednoznaczne i nie różnią się od tych z roku 2022. Nie wykazano żadnego wpływu występowania na danym terenie infrastruktury technologii łączności bezprzewodowej (GSM, LTE, UMTS, 5G) na ceny nieruchomości mieszkaniowych.
Zobacz: Polacy na okrągło usuwają takie SMS-y. Są lepsze opcje
Zobacz: Unia oceni smartfony od A do G. O co chodzi?
Źródło zdjęć: Telepolis (Anna Rymsza)
Źródło tekstu: materiały prasowe