DAJ CYNK

Netflix drożej już od środy? Wchodzi nowy podatek od VoD

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Zapowiadana od dwóch miesięcy opłata audiowizualna, określana potocznie jako „podatek od VoD” wchodzi w życie od środy 1 lipca. Co to oznacza dla nas wszystkich? Perspektywę zwiększenia opłat za korzystanie z Netfliksa, HBO GO  i innych serwisów streamujących wideo.  

Chociaż wydawało się, że to jeden z tych pomysłów, który zostanie porzucony po głosach krytyki, to jednak stało się inaczej. Wprowadzając zmiany prawne określane mianem Tarczy Antykryzysowej 3.0, rząd przeforsował między innymi nowelizację obowiązujących dotąd przepisów dotyczących opłat audiowizualnych. Ogłoszona w maju ustawa w interesującej nas części pojutrze wejdzie w życie.

W myśl nowych przepisów działające na terytorium Polski serwisy VoD będą miały obowiązek dokonywania na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) wpłat w wysokości 1,5 proc. przychodu. Autorzy pomysłu mają nadzieję, że zwiększy to wpływy PISF w 2020 r. o ponad 16 mln zł i co najmniej 20 mln zł rocznie w kolejnych latach. Wszystko po to, by wesprzeć rynek kinematografii w Polsce, który ucierpiał na skutek pandemii koronawirusa i związanych z tym zakazów. Pomysłodawcy nowego obciążenia nie bez pewnej racji wywodzili, że w trackie akcji #zostańwdomu kina musiały liczyć się z poważnymi stratami, za to serwisy streamingowe notowały najwyższe przychody.  Na przykład Netflix zyskał w pierwszym kwartale roku 16 mln nowych subskrybentów i wypracował 709 mln dolarów zysków.

Zobacz: Co by tu jeszcze opodatkować? Może Netfliksa i inne serwisy VoD…?
Zobacz: Podatek od serwisów VoD: przejaw wybiórczego fiskalizmu. Komentarze branży

Plany wprowadzenia nowego obciążenia fiskalnego wobec nadawców VoD spotkały się z protestami ze strony branży. Organizacje BCC i IAB Polska wskazały na liczne niekonsekwencje w nowelizacji, określając ten projekt jako przejaw wybiórczego fiskalizmu polskiego państwa, który będzie działać destrukcyjnie na branżę.

To jednak nie powstrzymało autorów nowego „podatku od VoD”, który ostatecznie wchodzi w życie. Od 1 lipca firmy dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie będą wnosiły opłatę 1,5 proc. przychodu uzyskanego w subskrypcji lub od wpływów reklamowych – tu decydujące ma być to, który przychód będzie wyższy. Dla serwisów VoD mających siedzibę w innym państwie Unii Europejskiej opłata audiowizualna jest ustalana na podstawie przychodów uzyskiwanych w Polsce. Opłaty obejmą także polskie firmy jak IPLA czy CDA Premium. W sumie nowe przepisy mogą dotknąć prawie 160 serwisów VoD działających w Polsce, które należą do ok.100 firm. Wpłaty przekazywane mają być w okresach kwartalnych, w terminie 30 dni po upływie kwartału.

Zobacz: Rząd chce opodatkować Facebooka, Google i Netflixa. Odczujemy to w abonamentach

Nowe prawo zakłada pewne wyjątki od wpłaty na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Mają z niej być zwolnieni mikroprzedsiębiorcy oraz firmy, których liczba wszystkich użytkowników usług audiowizualnych lub medialnych w poprzednim roku była niższa niż 1 proc. użytkowników usług szerokopasmowego internetu.

Zobacz: Rynek VoD w Polsce w maju 2020 roku. Netflix coraz wyżej nad pozostałymi
Zobacz: Netflix ma gigantyczny budżet. W 2020 roku wyda ponad 17 mld USD na własne produkcje

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News