Koronawirus był kataklizmem dla chińskiego rynku smartfonów. Luty był najgorszym miesiącem pod względem sprzedaży od lat. Teraz jednak, kiedy Chiny już wracają do normalnego życia (a wirus przeniósł się na zachód), do normalności wraca też rynek.
Epidemia nie tylko poważnie wydrenowała portfele wielu producentów czy podwykonawców, ale i opóźniła prace nad wieloma modelami. Kolejnym skutkiem było wskoczenie Xiaomi na trzecie miejsce wśród największych producentów świata. Powód? Dla Xiaomi głównym rynkiem są Indie, a dla Huaweia - Chiny. Dlatego spadek na rynku chińskim był tak bolesny dla Huaweia.
Teraz jednak sprzedaż smartfonów w Chinach się odradza. Nie osiągnęła co prawda jeszcze tych samych rozmiarów, jakie miała wcześniej, jednak widać znaczące postępy. W marcu sprzedano w Państwie Środka 21 milionów urządzeń. To trzykrotny wzrost w stosunku do feralnego lutego, jednak to nadal o 20% mniej niż w marcu poprzedniego roku.
Zobacz Huawei: nowe aplikacje w promocji „Pobieraj i wygrywaj”, rusza akcja „40 pytań do Roberta”
Zobacz Oppo A91 - nowy smartfon w przystępnej cenie trafia na polski rynek
Źródło tekstu: Reuters, wł
