DAJ CYNK

Rząd chce kontroli w Twoim domu. Wejdzie do niego ustawą

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Prawo, finanse, statystyki

Rząd chce kontroli w Twoim domu. Wejdzie do niego ustawą

Rząd chce znowelizować przepisy dotyczące pracy zdalnej tak, by, jak twierdzi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, lepiej wpisywały się w potrzeby Polaków. Pada jednak przy tym kontrowersyjny pomysł kontroli.

Praca zdalna już wkrótce przestanie być domeną specustawy covidowej, ale zostanie wpisana do Kodeksu pracy – wynika ze słów minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg, cytowanych przez PAP.

Jak zauważa polityk, obecne regulacje, bazujące na pojęciu telepracy, są przestarzałe. Co za tym idzie, wymagają pewnej nowelizacji. Poza tym zdaniem szefowej MRiPS praca zdalna powinna odbywać się na wniosek zarówno pracodawcy, jak i pracownika, a każdej ze stron należą się specyficzna prawa i obowiązki.

Minister przekonuje, że praca zdalna dobrze wpisuje się w politykę prorodzinną. Wśród osób, którym pracodawca nie będzie mógł odmówić takiego systemu wykonywania obowiązków służbowych, wymienia się rodziców dzieci do 4. roku życia, opiekunów osób niepełnoprawnych czy kobiety w ciąży.

Nie oznacza to jednak, że przejście na home office będzie mogło stanowić swoiste alibi dla obydwu stron, a wprost przeciwnie – rząd chce to dodatkowo ukonstytuować.

Oczywiście nie każdą pracę można wykonywać zdalnie, ale dzięki takiej możliwości państwo dobrze poradziło sobie z trudnościami związanymi z pandemią

– mówi szefowa MRiPS Marlena Maląg.

Zgodnie z założeniami projektu, pracownik każdorazowo będzie musiał wskazać miejsce wykonywania pracy zdalnej, a pracodawca z kolei zostanie zmuszony do pokrycia kosztów, w tym rachunków za energię elektryczną, niezbędne usługi telekomunikacyjne czy konserwację narzędzi. Szczegóły mają definiować wewnętrzne regulaminy, obligatoryjnie stworzone przez każdą zainteresowaną firmę.

Przy czym pojawia się też wątek kontroli i tak pracodawca zyska możliwość okresowej weryfikacji trzeźwości pracownika, czy to pod kątem alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych.

Minister Maląg wierzy, że ustawa niebawem trafi na posiedzenie Rady Ministrów i będzie procedowana w parlamencie, choć zauważa też, że temat jest czasochłonny. Wymaga bowiem konsultacji i wypracowania konsensusu pomiędzy pracodawcami a stroną społeczną, ale ponoć efektów możemy spodziewać się jeszcze w pierwszym półroczu 2022.

W takim wypadku, jak oświadczyła, nowe zasady mogłyby zacząć obowiązywać trzy miesiące od odwołania stanu epidemii w Polsce.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Press Media PL)

Źródło tekstu: PAP, oprac. własne