Indie były kiedyś królestwem Samsunga. No właśnie, były. Największy producent smartfonów na świecie musiał uznać tam ostatecznie dominację chińskich marek, takich jak Xiaomi, Vivo, Oppo i Realme.
Pierwszą marką chińską, która rzuciła wyzwanie Samsungowi na drugim największym rynku świata był Xiaomi. Rywalizacja pomiędzy Samsungiem i Xiaomi była bardzo zacięta, a obie firmy mając po około 30% udziału w rynku wymieniały się na prowadzeniu. To już jednak pieśń przeszłości. Jeszcze w pierwszym kwartale 2019 Xiaomi miał 29% udziału, a Samsung 24%. Teraz chociaż Xiaomi wcale się jakoś nie ruszył do przodu, to Samsung spadł na 16%.
Kto zatem odpowiada za rozbiór Samsunga, skoro nie Xiaomi? Stoją za tym trzy firmy należące do koncernu BBK Electronics: Vivo, Oppo i Realme. Pierwszy producent skoczył z 12% do 17%, drugi z 7% do 12%, natomiast jeszcze pachnący świeżością Realme urósł z 7% do 14%. Wygląda na to, że średnia półka Samsunga ucierpiała przez Oppo, Realme posmakował w budżetowej części rynku.
Zobacz Realme 6 Pro zadebiutuje w Europie 5 maja
Zobacz Oppo patentuje rozkładane etui z klawiaturą QWERTY. Stary pomysł, ale może chwyci?
Źródło tekstu: gsmarena
