DAJ CYNK

T-Mobile: Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu

LuiN

Prawo, finanse, statystyki

T-Mobile przygotował długą notatkę prasową dotyczącą aukcji LTE. Sugeruje w niej przede wszystkim aby pozwolić UKE wykonać swoją pracę bez nacisków - bo w końcu efektywna dystrybucja pasma to najwyższy priorytet dla regulatora.

T-Mobile przygotował długą notatkę prasową dotyczącą aukcji LTE. Sugeruje w niej przede wszystkim aby pozwolić UKE wykonać swoją pracę bez nacisków - bo w końcu efektywna dystrybucja pasma to najwyższy priorytet dla regulatora.

Jak zauważa T-Mobile, na UKE wywierana jest presja w celu rozdysponowania piątego bloku później, w nowym przetargu (tak sugeruje m.in. P4). Dziwi nas to tym bardziej, że Urząd Komunikacji Elektronicznej dopiero otrzymał odwołania od decyzji rezerwacyjnych i będzie na ich podstawie rozpoznawał sprawę wszystkich bloków na nowo - komentuje T-Mobile.

Zobacz: Bang-Jensen: blok po NetNecie jest skażony, powinien być rozdany na nowo

T-mobile nie uważa, że rezygnacja NetNetu jest zagrożeniem, lecz raczej szansą. W przeciwnym wypadku cały proces byłby zagrożony i należałoby przeprowadzić aukcję od początku dla wszystkich bloków, a nie tylko dla jednego.

Zobacz: UKE straszy T-Mobile, nie bierze pod uwagę nieodebrania 800 MHz

UKE 25. stycznia wydał w pierwszej instancji decyzje rezerwacyjne spółkom NetNet, P4, T-Mobile Polska oraz Orange Polska. Jak informuje UKE, NetNet przed otrzymaniem decyzji, którą odebrał 8. lutego, skutecznie wycofał swój wniosek o rezerwacje. To oznacza, że z mocy prawa blok wylicytowany przez NetNet przypada T-Mobile Polska, którego oferta była drugą co do wartości w licytacji tego bloku.

Zobacz: T-Mobile bierze dwa bloki 800 MHz

Każdej ze stron postępowania prowadzonego przez UKE w pierwszej instancji przysługuje prawo do odwołania od decyzji rezerwacyjnych w ciągu 14 dni od ich otrzymania. W związku ze złożeniem przez T-Mobile Polska i innych uczestników aukcji odwołania od decyzji rezerwacyjnych wydanych 25. stycznia pozostają one nieprawomocne. UKE, rozpoznając odwołania podmiotów w drugiej instancji, przyznaje nowe rezerwacje i alokuje pasmo na nowo z zachowaniem zasad efektywnego wykorzystania pasma.

Zobacz: Jabczyński: odwołaliśmy się, bo chcemy drobnych zmian w zobowiązaniach pokryciowych

Zdaniem T-Mobile, najbardziej efektywne rozdysponowanie pasma 800 MHz powinno wyglądać następująco:

  • rezerwacja częstotliwości "A" - Orange Polska;
  • rezerwacja częstotliwości "B" - Orange Polska;
  • rezerwacja częstotliwości "C" - T-Mobile Polska;
  • rezerwacja częstotliwości "D" - T-Mobile Polska;
  • rezerwacja częstotliwości "E" - P4.

Obecne zamieszanie związane jest z faktem przyznania P4 w pierwszej decyzji rezerwacyjnej bloku "D", rozdzielającego od siebie dwa bloki po 5 MHz, które po rezygnacji NetNetu trafić miałyby do T-Mobile.

Zobacz: T-Mobile zarzuca P4 nadużycie i chęć zakupu tanio 800 MHz

Jakakolwiek inna konfiguracja nie spełnia podstawowego kryterium związanego z efektywną dystrybucją pasma i będzie łatwym kąskiem dla prawników chcących podważyć decyzje rezerwacyjne. Nie szukajmy więc na siłę skomplikowanych rozwiązań, wydłużających dystrybucję pasma w czasie, wysoce ryzykownych i możliwych do podważenia - apeluje T-Mobile.

W komunikacie operatora, który w oryginalnej formie znaleźć można pod tym adresem, pojawia się też obietnica:
T-Mobile Polska składa jasną deklarację przed społeczeństwem, że po otrzymaniu ciągłego bloku 10 MHz zrobimy wszystko, aby do końca roku ponad 36 milionów mieszkańców Polski miało dostęp do Internetu z maksymalną prędkością przekraczającą co najmniej 70 Mb/s.

Zobacz: LTE 220 Mb/s w sieci T-Mobile

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: T-Mobile