Midas rozważa udział w aukcji częstotliwości 800 i 2600 MHz planowanej przez UKE. Kluczowy dla tej decyzji ma być ostateczny kształt dokumentacji aukcyjnej ogłoszonej przez Urząd - poinformowali przedstawiciele spółki.
Midas czeka w napięciu na to jaki będzie finalny wygląd dokumentacji i wtedy podejmiemy decyzję, czy jest to częstotliwość, nad którą warto się pochylić. Jeżeli dokumentacja nie ulegnie dużej zmianie, to decyzja biznesowa będzie leżała po stronie zarządu Midasa - powiedział Andrzej Abramczuk, członek rady nadzorczej Midasa.
Abramczuk podał, że dwa podmioty z grupy Midas wzięły udział w konsultacjach planowanej aukcji, skupiając się na kwestiach związanych z ograniczeniami nałożonymi na podmioty posiadające już rezerwacje częstotliwości w zakresie 800 i 900 MHz oraz zapewnieniu przez regulatora, że ograniczenie dotyczące maksymalnego pasma łączonego w ramach współpracy operatorów wyniesie 15 MHz.
Na pytanie o możliwości finansowania ewentualnego zakupu rezerwacji prezes zarządu Midasa, Krzysztof Adaszewski poinformował, że w jego ocenie spółka nie jest nadmiernie zadłużona i posiada potencjał do ewentualnego pozyskiwania finansowania zewnętrznego.
Źródło tekstu: PAP
