DAJ CYNK

Tworzy się czarny rynek kart SIM

orson_dzi

Prawo, finanse, statystyki

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, konieczność rejestracji kart SIM sprzyja powstawaniu czarnego rynku.

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, konieczność rejestracji kart SIM sprzyja powstawaniu czarnego rynku.

Nowa ustawa antyterrorystyczna wymaga na użytkownikach numerów na kartę ich rejestracji. Nie każdemu ten fakt pasuje. Nie każdy chce rejestrować numer, dużo osób woli jak do tej pory cieszyć się anonimowością. Ustawa jednak w żaden sposób nie ogranicza możliwości sprzedawania kart SIM zarejestrowanych na inne osoby. Internet powoli zapełnia się tego typu ogłoszeniami.

Karty SIM, które już zostały zarejestrowane, w Internecie można nabyć za 50 zł. Jak można przeczytać w jednym z ogłoszeń: Jeśli z jakichś powodów nie możesz zarejestrować karty - przez wścibskiego partnera, komornika lub z braku dowodu osobistego - to ogłoszenie jest dla ciebie.

Dziennik Gazeta Prawna zwrócił się w tej sprawie z pytaniem do prawnika - czy na chwilę obecną osoba handlująca zarejestrowanymi kartami może zostać pociągnięta do odpowiedzialności prawnej? Wg opinii prawnika ciężko byłoby w takiej sytuacji oskarżyć sprzedawce np. o pomoc w popełnieniu przestępstwa, ponieważ nie wie on, czy udostępniając innej osobie zarejestrowaną na siebie kartę SIM, zostanie ona użyta do czynu zabronionego przez prawo. Mimo wszystko taka osoba nie uniknie przesłuchań, gdyby została oskarżona o tzw. pomocnictwo. Dziennik radzi również, żeby w przypadku zgubienia lub kradzieży karty, dla własnego bezpieczeństwa, wyrejestrować ją u operatora.

Problem nie jest nowy. Z identyczną sytuacją zmagały się również inne kraje, które wprowadziły obowiązek rejestracji kart SIM.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna