DAJ CYNK

Unia wymusi. Koniec wciskania ciemnoty właścicielom smartfonów

Marian Szutiak

Prawo, finanse, statystyki

Unia nakazała. Koniec wciskania ciemnoty właścicielom smartfonów

Komisja Europejska przyjęła nowy pakiet przepisów dotyczących prawa do naprawy. Takie urządzenia, jak między innymi smartfony czy tablety, będą musiały być naprawialne nawet przez 10 lat od zakupu.

Komisja Europejska chce rozszerzyć obowiązujące w UE od 2021 roku tak zwane prawo do naprawy. Nakłada ono na producentów różnych urządzeń, takich jak pralki, lodówki czy telewizory, obowiązek zapewniania części zapasowych do swoich produktów przez okres nawet 10 lat od ich wprowadzenia na rynek. Na liście sprzętów, które to prawo dotyczy, mają się teraz znaleźć smartfony i tablety, które będą musiały być zbudowane tak, by dało się je naprawić.

Firmy sprzedające towary konsumpcyjne w Unii Europejskiej będą musiały oferować bezpłatne naprawy w ramach prawnego okresu gwarancji, chyba że taniej byłoby wymienić uszkodzony przedmiot. Poza tym nowa dyrektywa dodaje zestaw praw do naprawy urządzeń poza okresami gwarancji, które według Komisji Europejskiej pomogą uczynić naprawę lepszą opcją niż zwykłe wyrzucenie uszkodzonego produktu.

Zgodnie z nową zasadą okresu pogwarancyjnego, firmy produkujące towary, które UE definiuje jako podlegające wymogom dotyczącym możliwości naprawy (na przykład komercyjny sprzęt komputerowy, a wkrótce telefony komórkowe i tablety) są zobowiązane do naprawy takich przedmiotów przez 5 do 10 lat po zakupie, jeśli klient tego zażąda, a naprawa jest możliwa.

Producenci OEM muszą informować konsumentów o tym, które produkty są zobowiązani naprawić, a konsumenci mogą zażądać nowego formularza informacji o naprawie od każdego, kto dokonuje naprawy. Dzięki temu ceny i opłaty mają być bardziej przejrzyste. Zasada naprawy po okresie gwarancyjnym ustanawia również stworzenie internetowej platformy kojarzenia napraw dla konsumentów w Unii Europejskiej i wzywa do stworzenia europejskiego standardu naprawy, pomagający konsumentom zidentyfikować osoby zajmujące się naprawami, które zobowiązują się do zapewnienia wyższej jakości.

Nowe przepisy będą musiały jeszcze zostać zatwierdzone przez Parlament Europejski i państwa członkowskie UE, zanim staną się obowiązującym prawem. Jeśli tak się stanie, może to być ponury scenariusz dla niektórych firm, w tym dla Apple'a. Amerykański koncern próbował już w przeszłości obejść prawo do naprawy oraz dwuletnią gwarancję europejską.

Komisja Europejska zaproponowała przy okazji zestaw przepisów anty-greenwashingowych. Dzięki nim nielegalnym by było składanie jakichkolwiek ekologicznych zapewnień dotyczących produktów bez dowodów na to.

Zobacz: Telewizor na całe 10 lat. Parlament Europejski odda nam prawo do naprawy
Zobacz: Unia zadecydowała. Koniec bałaganu z ładowarkami

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl

Źródło tekstu: fudzilla.com