DAJ CYNK

Popularne linie lotnicze kantowały klientów? UOKiK stawia zarzuty

Marian Szutiak

Prawo, finanse, statystyki

Popularne linie lotnicze kantowały klientów? UOKiK stawia zarzuty

Węgierski Wizz Air, popularne również w Polsce linie lotnicze, zorganizowały promocję urodzinową. Problem w tym, że prawie nikt z niej nie skorzystał. Prezes UOKiK postawił przedsiębiorcy zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Wizz Air to jeden z liderów wśród lotniczych przewoźników niskokosztowych, który przyzwyczaił swoich klientów do częstych promocji. W ich ramach można kupić bilety lotnicze w atrakcyjnych cenach. Także z okazji dziewiętnastych urodzin linii, spółka przygotowała ofertę obejmującą różne zniżki. 18 maja 2023 roku w ofercie przewoźnika znalazły się loty do dowolnego miejsca za 35 zł. Bilet można było zarezerwować w aplikacji Wizz Air oraz na stronie internetowej spółki. Cena dotyczyła wylotu z polskiego lotniska, przy wyborze najtańszej opcji bagażu podręcznego i losowym przydziale miejsca.

Bilety anulowane z powodu rzekomej awarii

Jak się jednak okazało, większość konsumentów, którzy kupili bilety w cenie 35 zł, nie miało okazji z nich skorzystać. Spółka anulowała umowy następnego dnia od zakupu, powołując się na błąd techniczny i deklarując natychmiastowy zwrot poniesionych kosztów. Uznała jedynie zamówienia, które dotyczyły podróży odbywających się w ciągu 72 godzin od dokonania transakcji.

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęły liczne skargi. Pojawiły się w nich doniesienia, że linie lotnicze tłumaczą się awarią systemu, mimo że namawiały cały dzień by skorzystać z ich promocji. I rzeczywiście, informacja o zniżkach w ramach promocji urodzinowej była dystrybuowana wieloma kanałami – od banera na stronie internetowej i aplikacji, przez newsletter po serwis Instagram. Ponieważ cena biletów w wysokości 35 zł była zbliżona do kwot, za jakie można rezerwować loty organizowane przez Wizz Air w ramach różnych innych promocji (od 39 zł za podróż w obie strony), nic nie wskazywało na to, że nie istnieje możliwość realizacji przelotu lotniczego na tych warunkach. W związku z tym, Prezes UOKiK postawił spółce zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Konsumenci mają prawo zakładać, że przedsiębiorca prezentuje cechy danej oferty w sposób rzetelny i niewprowadzający w błąd. W przypadku tzw. tanich linii lotniczych podróżni przyzwyczajeni są do licznych promocji cenowych. Działając w zaufaniu do przewoźnika Wizz Air podjęli decyzję o kupnie biletów, zrealizowali płatność i dostali potwierdzenie zawarcia umowy zakupu biletu. Spółka odwołała większość rezerwacji, czym mogła naruszyć zbiorowe interesy konsumentów.

– powiedział Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK

Zarzutów jest więcej

W sprawie Wizz Air toczy się również postępowanie dotyczące uznania postanowienia wzorca umowy za niedozwolone. Chodzi o usługę Elastyczny towarzysz podróży. Polega ona na umożliwieniu tworzenia rezerwacji bez podawania nazwisk wszystkich pasażerów do czasu odprawy online. Konsumenci w sygnałach kierowanych do UOKiK wskazywali, że przewoźnik nie zwraca za nią opłaty (58 zł od osoby) w sytuacji, gdy lot zostanie przez spółkę odwołany. W trakcie działań urzędu, Wizz Air zastąpił kwestionowany wzorzec umowy nowym, który jednak nadal zawiera postanowienia wzbudzające wątpliwości. Aktualnie spółka dopuszcza możliwość zwrotu pieniędzy za niewykonaną usługę tylko w niektórych sytuacjach i uzależnia ją od złożenia przez podróżujących stosownego wniosku.

Nie ma podstaw do obciążania konsumentów opłatami za usługę, która nie została zrealizowana, z przyczyn leżących po stronie przedsiębiorcy. Zwrot środków powinien być wykonany automatycznie i bez zbędnych formalności.

– dodał Prezes UOKiK

Jeśli zarzuty się potwierdzą, to zarówno za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, jak i za stosowanie niedozwolonej klauzuli, spółce Wizz Air Hungary grozi kara do 10% rocznego obrotu.

Zobacz: Fotowoltaika z umową-pułapką. UOKiK nałożył wysoką karę
Zobacz: Play wprowadza w błąd konsumentów? UOKiK sprawdzi

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Miglena Pencheva / Shutterstock.com, Anna Rymsza / Telepolis.pl

Źródło tekstu: UOKiK