17 grudnia Sąd Unii Europejskiej na posiedzeniu jawnym w Luksemburgu oddalił skargę Orange Polska na decyzję Komisji Europejskiej, która w 2011 r. nałożyła na operatora (wtedy jeszcze TP SA) 127,5 mln euro kary.
W sprawie chodziło o nadużywanie przez Telekomunikację Polską pozycji dominującej na rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu.
Zobacz: 127 mln euro kary dla TP za nadużywanie pozycji dominującej
Sąd oddalił skargę, podtrzymując decyzję KE zarówno o karze jak i jej wysokości.
Orange Polska analizuje wyrok wydany przez Sąd Unii Europejskiej. Rozważamy odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości. Karę nałożoną przez Komisję Europejską, a dotyczącą nieprawidłowości sprzed 2010 roku, od początku uważaliśmy za zbyt wysoką. Jesteśmy rozczarowani, że zarówno Komisja, jak i Sąd nie wzięły pod uwagę istotnych działań i okoliczności, które w naszej ocenie powinny przyczynić się do jej zmniejszenia. Utrzymana w mocy kara nie ma też jakiegokolwiek odniesienia do obecnej sytuacji ani tym bardziej pozytywnego wpływu na polski rynek telekomunikacyjny. Orange Polska ma utworzoną rezerwę finansową na konieczność zapłacenia kary - poinformował TELEPOLIS.PL Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.
Decyzją sądu zainteresowana była także Netia, która w związku z decyzją KE złożyła pozew przeciwko TP o odszkodowanie (straty Netii szacowano na nawet 700 mln zł), a następnie przystała na propozycję prezesa Orange, co doprowadziło do podpisania ugody.
Zobacz: Ostateczna ugoda pomiędzy Orange i Netią. 145 mln zł netto dla Netii
W ramach porozumienia Netia otrzymała 145 mln zł netto i miała otrzymać dodatkowe pieniądze, w przypadku gdy kara zostanie anulowana lub jej wysokość obniżona.
Zobacz: wyrok sądu w sprawie T-486/11
Źródło tekstu: wł
