DAJ CYNK

SMS-y mają 25 lat

msnet

Wydarzenia

Pierwsza wiadomość SMS o treści "Merry Christmas" została wysłana 3 grudnia 1992 roku przez brytyjskiego inżyniera Neila Papwortha.



Pierwsza wiadomość SMS o treści "Merry Christmas" została wysłana 3 grudnia 1992 roku przez brytyjskiego inżyniera Neila Papwortha.

Uważa się, że pomysłodawcą krótkich wiadomości tekstowych był Friedhelm Hillebrand, pracujący w międzynarodowym zespole badawczym Groupe SpecialMobile. To on przeanalizował długości tekstów na kartkach pocztowych i w 1984 roku zaproponował, aby limit długości dla wiadomości tekstowych wynosił 160 znaków. Jednak na realizację pomysłu trzeba było poczekać jeszcze 8 lat.

3 grudnia 1992 roku brytyjski inżynier Neil Papworth pracujący w Sema Group wysłał pierwszą wiadomość SMS do dyrektora spółki Vodafone Richarda Jarvisa. Wiadomość została wysłana z komputera stacjonarnego, ponieważ ówczesne telefony komórkowe nie były wyposażone w odpowiednie klawiatury. Pierwsze urządzenia mobilne, które pozwoliły wysyłać wiadomości SMS, trafiły na rynek rok później za sprawą firmy Nokia. Jako pierwsi po wynalazek sięgnęli operatorzy w Finlandii i Wielkiej Brytanii. Na początku abonenci nie musieli płacić za SMS-y, ale mogli je wysyłać tylko do klientów tej samej sieci. Wysłanie wiadomości do użytkownika innej sieci stało się możliwe dopiero w 1999 roku.

Sekretem sukcesu SMS-ów jest to, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza zachował swoją prostą konstrukcję. To wciąż te same 160 znaków, chociaż dzisiaj nasze smartfony radzą sobie doskonale z łączeniem kilku wiadomości tekstowych w jedną. Fenomenem SMS-ów jest to, że od 25 lat nikomu nie udało się opracować bardziej uniwersalnego komunikacyjnego standardu. Działa na wszystkich telefonach, niezależnie od marki i rodzaju urządzenia, we wszystkich sieciach, na całym świecie. Obecnie na horyzoncie nie widać technologii, która miałaby wyprzeć SMS-y z codziennego użytku - powiedziała Kamila Górna, Menedżer ds. Rozwoju w firmie Infobip.

Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) podaje, że najwięcej SMS-ów na świecie wysłano w 2010 roku. Doliczono się ich wtedy aż 6,1 biliona, co daje prawie 200 tysięcy wiadomości tekstowych na sekundę. Użytkownicy polskich sieci komórkowych w ubiegłym roku wysłali łącznie 50,2 mld wiadomości SMS, o 1,7 mld mniej niż w 2015 roku - wynika z "Raportu o stanie rynku telekomunikacyjnego w Polsce w 2016 roku" opublikowanego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Mimo spadku w Polsce nadal wysyła się więcej tego typu wiadomości niż w wybranych krajach Unii Europejskiej, które uwzględnia raport UKE. Aktywny użytkownik sieci komórkowej w Polsce wysyłał w ubiegłym roku średnio 83 krótkie wiadomości tekstowe miesięcznie. Średnia dla wybranych państw europejskich wyniosła 63.

W ostatnich latach maleje popularność wiadomości SMS pomiędzy użytkownikami, na co wpływ ma coraz większa powszechność mobilnych komunikatorów, takich jak WhatsApp lub Messenger. Jednak krótkie wiadomości tekstowe są coraz częściej wykorzystywane jako narzędzia usprawniającego komunikację między firmami i na linii firma - klient. Przedsiębiorcy wykorzystują tu najważniejsze zalety SMS-ów, do których zalicza się między innymi bezpośrednie dotarcie wiadomości wprost na ekran urządzenia mobilnego w kilka sekund od wysłania oraz wysoki współczynnik otwarć wiadomości tekstowych. Według firmy Infobip dla SMS-ów wskaźnik ten wynosi 95%, podczas gdy dla wiadomości e-mail zaledwie 21%. Poza tym wiadomości tekstowe trafiają wprost do skrzynki odbiorczej, a nie do spamu, jak często się dzieje w przypadku e-maili.

SMS może być bardzo skutecznym narzędziem w komunikacji firm z klientami, ale należy pamiętać, że jego użycie uzależnione jest od zgody odbiorcy na otrzymywanie takich informacji. Kluczem do sukcesu jest tutaj dopasowanie treści wiadomości do preferencji i oczekiwań klientów, do których kierowany jest przekaz. Wysyłanie SMS-ów do przypadkowych osób może przełożyć się na utratę zaufania do nadawcy komunikatu, a przecież nie to jest celem marki realizującej kampanię. Najlepszym rozwiązaniem jest budowa własnych baz danych klientów, którzy mogą być zainteresowani otrzymywaniem np. kodów rabatowych lub innych specjalnych ofert przekazywanych ekskluzywnie w postaci SMS-ów - powiedziała Kamila Górna.

Wiadomości SMS są coraz częściej wysyłane do abonentów poprzez aplikacje używane przez urzędy, placówki służby zdrowia oraz szkoły. Za ich pośrednictwem urzędnicy wysyłają na przykład pogodowe alerty ostrzegawcze, przypominają o zapłacie podatków lub zapraszają na lokalne imprezy. SMS-y usprawniają też proces zapisów na wizyty u lekarza.

Oczywiście trudno sobie wyobrazić urzędnika, który mozolnie wpisuje treść SMS-a, później numer i wysyła nam wiadomość. Dzisiaj proces ten jest całkowicie zautomatyzowany. Istnieją platformy, które sprawnie wysyłają SMS-y o określonej treści do wskazanych odbiorców. Rozwiązanie to można zintegrować z pozostałymi systemami informatycznymi, aby pozyskiwać z nich konkretne informacje, które mają znaleźć się w wiadomości. W polu 'nadawca' może znaleźć się np. nazwa urzędu. Taki rodzaj komunikacji to model A2P (Application to Person), a więc sytuacja, w której SMS-a wysyła nam program komputerowy, a nie prywatna osoba - dodała Kamila Górna.

Według firmy Ovum w 2018 roku liczba wiadomości A2P (Application-to-Person) wyniesie 2,19 biliona. W 2013 roku takich wiadomości wysłano 1,4 biliona.

Zobacz: Smartfony mają 25 lat

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: infobip, wł

Tagi: sms