DAJ CYNK

Na Androidzie bez zmian. Flagowy telefon porzucony po pół roku

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Na Androidzie bez zmian. Flagowy telefon porzucony

O tym, że dostępność aktualizacji jest w przypadku smartfonów z Androidem nie najlepsza, nikogo uświadamiać nie trzeba. Wydawałoby się jednak, że zakup modelu z najwyższej półki gwarantuje spokój. Ale nie. 

Nie ukrywajmy, wsparcie posprzedażowe to dla producentów, zwłaszcza tych małych, kula u nogi. Pociąga bowiem za sobą koszty, które nie tylko nie mogą się zwrócić w bliższej perspektywie, ale wręcz są postrzegane jako szkodliwe dla biznesu w ujęciu długofalowym. Koniec końców odpowiedź na pytanie, kto kupi nowe urządzenie, jeśli obecne nie budzi żadnych zastrzeżeń, jest oczywista. Czasem tylko rzeczywistość okazuje się jeszcze bardziej przewrotna niż zazwyczaj. 

Do grona producentów, którzy mają swych klientów w nosie, dołącza niniejszym Qualcomm. I jak na ironię, nie mówimy tym razem o trzeciorzędnej azjatyckiej garażowni, lecz rynkowym potentacie, w dodatku anonsującym feralny produkt jako ekskluzywny. Ale do rzeczy.

Ładny był, taki amerykański, niestety zapomniany

W lipcu 2021 roku Qualcomm, dotąd znany głównie ze swych procesorów, postanowił wypuścić na rynek kompletne urządzenie klasy premium. Współpracując z Asusem, spółka zaprezentowała unikatowy smartfon dla insiderów Snapdragona. Wedle założeń miała to być konstrukcja adresowana do technologicznych wyjadaczy, niejako referencyjna, która w możliwie optymalny sposób wykorzysta chip Qualcomm Snapdragon 888

Jak wyszło? Na pewno drogo, bo w chwili debiutu telefon kosztował 1499 dol. Zresztą, po dziś dzień właśnie taką sumę należy za niego zapłacić w oficjalnym sklepie Asusa. Co jednak bardziej dotkliwe, to fakt, że producent o tym modelu z jakiegoś powodu zapomniał.

Smartphone for Snapdragon Insiders nie dość, że cały czas tkwi na Androidzie 11, to ostatnią łatkę bezpieczeństwa otrzymał w styczniu – skarżą się właściciele na reddicie. Wprawdzie aktualizacji samego systemu nigdy nie obiecywano, ale jeszcze w okolicach premiery producent otwarcie mówił o czteroletnim cyklu wsparcia i regularnych poprawkach. Teoretycznie raz na pół roku to też regularnie, niemniej cała ta historia stawia Qualcomm w wyjątkowo niekorzystnym świetle.

Jeden z przedstawicieli, przyparty do muru, w końcu zgodził się, aby niezbędne poprawki wydać jeszcze w czerwcu. Później jednak mają się one ukazywać nie częściej niż co dwa-trzy miesiące. Znaczy, premium jak diabli. Redakcja szczerze współczuje wszystkim, którzy na to ustrojstwo wydali swoje ciężko zarobione pieniądze.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Third key / Shutterstock

Źródło tekstu: reddit, oprac. własne