DAJ CYNK

iPhone 12 ma zbyt silne promieniowanie? Kolejne kraje badają

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

iPhone 12 ma zbyt silne promieniowanie? Kolejne kraje badają

Apple przekonuje, że sam telefon jest całkowicie bezpieczny, a zamieszanie wynika ze „specyficznej” metodologii testów francuskich władz. Mimo to obiecuje poprawkę. Jednocześnie kolejne kraje zaczynają weryfikować sprawę.

Przypomnijmy, w minioną środę francuska Krajowa Agencja Częstotliwości (ANFR) ogłosiła nakaz wstrzymania sprzedaży iPhone'a 12. Powodem takiej decyzji miał być zbyt wysoki współczynnik SAR, jaki wykryto w przypadku tego modelu. Okazuje się jednak, że sprawa wcale nie jest taka jednoznaczna, jak ją pierwotnie przedstawiono.

W międzyczasie pojawiło się kilka zasadniczych pytań. Przede wszystkim o to, dlaczego regulator reaguje dopiero teraz, blisko trzy lata po premierze. Ale też jak zareaguje spółka z Cupertino. I cóż, wygląda na to, że początkowo urzędnicy spanikowali, a przynajmniej na to wskazują najnowsze doniesienia.

ANFR: iPhone 12 jest bezpieczny, ale są zasady

Jak możemy przeczytać w komunikacie uzupełniającym ANFR, datowanym na piątek, iPhone 12 pozostaje urządzeniem bezpiecznym. Agencja dopuszcza jego użytkowanie przez aktualnych posiadaczy i chce jedynie zwrócić uwagę Apple, który w jej mniemaniu niedostatecznie monitorował SAR po kolejnych aktualizacjach.

Co na to Apple? – zapytacie. Według dziennika „Le Parisien” również kategorycznie zaprzeczył jakoby telefon stanowił zagrożenie, choć wyparł się przy tym ewentualnego błędu, zrzucając zamieszanie na „specyficzne” procedury Francuzów. Mimo wszystko wymaganą aktualizację obiecuje dostarczyć.

To dlatego Francuzi długo mieli Earpodsy

Tak więc wszyscy, którzy chcieli wyrzucać swoje iPhone'y 12, albo przynajmniej owijać je srebrną folią, mogą spać spokojnie. Po raz kolejny wychodzi natomiast, jak restrykcyjne są francuskie przepisy w kwestii PEM. Zauważmy, jest to bodaj jedyny kraj w Europie, który upierał się przy obowiązkowej obecności słuchawek Earpods. Dlaczego? Wymagały ich właśnie przepisy bezpieczeństwa.

Co zaś tyczy się tej konkretnej sprawy, chwilowy zakaz sprzedaży pozostaje w mocy. ANFR niezmiennie obiecuje go zdjąć, kiedy tylko zaktualizowany zostanie software. Przy czym sprawa może być o tyle kuriozalna, że model ten nie jest już produkowany i jedyne dostępne egzemplarze z pierwszej ręki to leżaki magazynowe, których w opinii lokalnych mediów we Francji pozostają pojedyncze sztuki.

Runda druga, czas na Belgię i Hiszpanię

Niezależnie od decyzji Francji, iPhone'a 12 czeka natomiast jeszcze jedna próba. Tym razem w Belgii. Szef tamtejszego resorty cyfryzacji, Mathieu Michel, oświadczył, że jego obowiązkiem jest „dbanie o dobro obywateli” i sprawę telefonu należy dogłębnie zbadać. Podobnie wypowiedzieli się przedstawiciele hiszpańskiej organizacji pro-konsumenckiej OCU, jednak rząd na razie tego postulatu nie komentuje.

Władze Holandii przyznały tymczasem, że współczynnik SAR iPhone'a 12 jest stale monitorowany, ale „na razie nie ma powodów do obaw”. Przy okazji jednak testom mają być poddane również „inne popularne modele smartfonów”. Niewykluczone zatem, że w nadchodzących tygodniach pojawiać się będą kolejne ciekawostki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Jack Skeens / Shutterstock

Źródło tekstu: Le Parisien, oprac. własne