DAJ CYNK

Elektronika noszona wejdzie nam w krew

orson_dzi

Sprzęt

Konsumenci coraz większą rolę przywiązują do poprawy swojego zdrowia i samopoczucia, najczęściej przy użyciu elektroniki noszonej (ang. wearables). Często jednak urządzenia te są postrzegane jako wizualnie nieatrakcyjne lub niepraktyczne w codziennym użytkowaniu.

Konsumenci coraz większą rolę przywiązują do poprawy swojego zdrowia i samopoczucia, najczęściej przy użyciu elektroniki noszonej (ang. wearables). Często jednak urządzenia te są postrzegane jako wizualnie nieatrakcyjne lub niepraktyczne w codziennym użytkowaniu.

Mając na uwadze wypowiedzi respondentów, następna generacja sprzętu monitorującego stan zdrowia może przestać być zakładana na ciało. Możliwe będzie umieszczenie urządzenia wewnątrz ludzkiego ciała. Zastosowanie tzw. internables początkowo ma być podobne do dzisiejszych urządzeń elektroniki noszonej. Połowa użytkowników smartfonów wierzy, że wewnętrzne czujniki już za trzy lata będą w stanie informować swoich posiadaczy o ich stanie zdrowia. A to dopiero początek.

Ośmiu na dziesięciu posiadaczy smartfonów chce wykorzystywać technologię do ulepszenia percepcji zmysłowej i możliwości poznawczych - w czołówce obszarów do poprawy znalazły się wzrok, pamięć i słuch. Wielu respondentów chce również poprawić swoje zdolności motoryczne a ponad połowa chce również poprawić swoje zdolności komunikacyjne.

Badanie wykazało, że co trzeci z nich jest bardzo zainteresowany implantami rozszerzającymi wzrok i słuch za pomocą informacji pochodzących z Internetu. Najbliższe lata pokażą, czy wearables przekształcą się w internables.

Wnioski zawarte w raporcie 10 Hot Consumer Trends for 2016 pochodzą z ConsumerLab, globalnego program badawczego firmy Ericsson. Dotyczą szerokiego zakresu opinii konsumentów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Ericsson