DAJ CYNK

Galaxy S22 z podekranowym aparatem? Samsung ma pomysł na wady tego rozwiązania

Mieszko Zagańczyk

Sprzęt

Galaxy S22 z podekranowym aparatem? Samsung ma pomysł na wady tego rozwiązania

Jednym z nadchodzących trendów w smartfonach są przednie aparaty umieszczone pod ekranem, jednak technologia ta jest daleka od ideałów. Najnowszy patent Samsunga może przynieść rozwiązanie problemów, jakie się wiążą z jej zastosowaniem.

O aparatach do selfie, ukrytych pod ekranem, mówi się już od dosyć dawna, jednak dotąd pomysł ten nie podbił rynku. Niedawno do globalnej sprzedaży trafił ZTE Axon 20 5G z podekranowym aparatem, jednak pierwsze wrażenia użytkowników nie są najlepsze. Zastosowanie półprzepuszczalnego ekranu powoduje słabszą jakość obrazu z aparatu.

Zobacz: ZTE Axon 20 5G z podekranowym aparatem trafił do sprzedaży na całym świecie

Samsung ma nowy pomysł na rozwiązanie tego problemu. 19 grudnia 2020 roku producent zgłosił do światowego biura patentowego WIPO (World Intellectual Property Office) swój nowy patent, który został zatwierdzony 24 grudnia.

Jak wynika z dokumentacji Samsunga i renderów przygotowanych przez serwis LetsGoDigital, koreański producent opracował sprytny, ale też dość skomplikowany mechanizm, w którym ekran składałby się z dwóch elementów. 

Główny ekran telefonu w górnej części miałby niewielki, przezroczysty obszar. Drugi wyświetlacz, nazywany również wyświetlaczem pomocniczym, ma być umieszczony pod przezroczystym obszarem. Jeszcze niżej znajduje się moduł z podwójnym aparatem i lampą błyskową LED.

Zobacz: Galaxy S21 Ultra: wiemy o nim już prawie wszystko!

Gdy aparat byłby zamknięty, wewnętrzny wyświetlacz pomocniczy zasłaniałby obiektyw, przylegając do głównej płaszczyzny szkła. Po włączeniu aparatu sub-wyświetlacz zostałby obniżony za pomocą specjalnego mechanizmu, co odsłoniłoby oko aparatu wraz z towarzyszącymi mu czujnikami, drugim aparatem i fleszem.

Patent Samsunga zakłada, że mechanizm przesuwający wewnętrzny sub-wyświetlacz może działać w linii góra-dół lub przesuwać się  na boki. Ten drugi sposób sprawdziłby się, gdyby użytkownik chciał mieć cały czas aktywny skaner tęczówki, ale nie potrzebowałby aparatu. Dzięki temu, że ruchomy wyświetlacz umieszczony byłby niemal przy samej krawędzi obudowy, po zasłonięciu aparatu mógłby wyświetlać elementy systemowego paska statusu, jak powiadomienia lub czas. Co więcej, patent zakłada, że powiadomienia na sub-wyświetlaczu mogą po dotknięciu od razu otwierać odpowiednią aplikację, np. pocztę e-mail. 

Zobacz: Samsung sprzedał najmniej telefonów od 9 lat

W patencie przedstawione są różne sposoby odkrywania schowanego modułu aparatu – za pomocą mechanicznego przełącznika, automatycznie albo za pomocą panelu dotykowego na ekranie.

Rozwiązanie to wydaje się dość ciekawe, jednak budzi obawy o trwałość takiego mechanizmu i niezawodne działanie dwuwarstwowego ekranu.  Gdyby jednak producentowi udało się dopracować tę funkcje, mógłby powstać całkowicie bezramkowy smartfon pozbawiony też wycięć i dziurek na aparaty. Z dokumentacji patentowej Samsunga wynika, że rozwiązanie to ma być też przygotowane dla modelu z obsługą rysika, a więc teoretycznie – dla serii Galaxy Note czy też, jak się coraz częściej mówi, przyszłych generacji flagowych Galaxy S. 

Zobacz: Samsung zapowiada premierę nowego układu Exynos dla Galaxy S21
Zobacz: Samsung Galaxy S21: poznaliśmy możliwe ceny nadchodzących telefonów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: LetsGoDigital

Źródło tekstu: LetsGoDigital