Rynek inteligentnych głośników stale rośnie, ale nie w przypadku Google Home. Pomimo że przez chwilę można nawet było z nimi rozmawiać w języku polskim, sprzedaż spadła o 40% w ciągu roku.
Jeszcze rok temu inteligentne głośniki firmy Google stanowiły blisko 1/3 światowego rynku, bijąc się o podium z Amazonem i jego Aleksą. Teraz udział amerykańskiego giganta spadł do zaledwie 12,3%, a sprzedaż spadła o 40,1%.
Co ważne, jest to trend odwrotny względem całego rynku. Sprzedaż kwartalna na całym świecie wzrosła o 44,9%, z 19,7 do 28,6 milionów sztuk.
Nie da się ukryć, że królem był i nadal jest Amazon, z obecnie 36,6% udziału i 10,4 mln sprzedanych urządzeń w ostatnim kwartale. Sprzedaż wzrosła w ciągu roku o imponujące 65,9% i nic nie wskazuje na to, by ktoś miał w najbliższym czasie zagrozić Amazonowi. Amerykanie kochają Aleksę, a gdy ta tylko dostanie kolejne języki, pokochają ją też inni.
Gdy jednak zerkniemy na dalsze miejsca w tabeli, to okazuje się, że mamy sporo rosnących w siłę graczy z Chin. Alibaba i Baidu już są więksi w tym segmencie niż Google, a tylko o włos z Google Home przegrały głośniki Xiaomi.
Chińskie marki odważnie szukają partnerów czyniących ich smart-głośniki jeszcze bardziej interesującymi. Przykładem może być współpraca Alibaby i Starbucks. Google również powinien szukać partnerów podobnych do Spotify, w wielu dziedzinach rynku - oceniają analitycy Canalyls.
Chociaż z tabletów stacjonarnych, szumnie nazywanych smart-ekranami śmieją się niektórzy dziennikarze, to właśnie ten segment rynku rośnie obecnie najbardziej. Oprócz odpowiedzi głosowych na polecenia użytkownika, oferują one szereg informacji w formie wizualnej. Z jednej strony są przez to znacznie droższe, z drugiej jednak również bardziej użyteczne.
W trzecim kwartale rynek smart display wzrósł o... 500%. W przeliczeniu per urządzenie daleko jest jeszcze do smart głośników, ale 6,3 mln sprzedanych sztuk i tak robi wrażenie przy tak młodym segmencie sprzętu.
I tutaj Google nie popisał się jednak, dostarczając zaledwie 700 tys. ekranów.
Źródło zdjęć: Canalys
Źródło tekstu: Canalys, BGR, wł
