DAJ CYNK

Google Pixel 4: kolejne problemy, tym razem z powłoką oleofobową. Znów to samo!

Mieszko Zagańczyk

Sprzęt

Użytkownicy smartfonów Pixel 4 i Pixel 4 XL donoszą o kolejnej, odkrytej wadzie tych smartfonów. Już po kilku tygodniach używania flagowców Google’a ich posiadacze boleśnie przekonują się, że producent niezbyt się przyłożył do wykonania warstwy oleofobowej. Znów - bo to już było!

Google chyba znów się nie udało… Pixele 4 i 4XL miały być smartfonami wyznaczającymi nowe trendy, za to przynoszą ich twórcom tylko wstyd, a użytkownikom – złość i frustrację. O ile możliwości fotograficzne smartfonów robią wrażenie, to już jakość wykonania zawodzi. Doskonale pokazał to twórca kanału JerryRigEverything, który zademonstrował, jak łatwo pękają nowe Pixele. O kolejnych problemach donoszą sami użytkownicy.

Zobacz: Google Pixel 4 XL jest słaby i pęka. Ma wadę konstrukcyjną
Zobacz: Pixel 4 - czasem jest 90 Hz, czasem 60 Hz… Google obiecuje naprawić błąd

Okazuje się, że już po kilku tygodniach niezbyt intensywnego używania z ekranu Pixela 4 XL schodzi warstwa oleofobowa.  Usterka pojawia się tam, gdzie zazwyczaj trafia kciuk użytkownika, czyli w dolnej części ekranu. Powłoka ta ma chronić ekran przed powstawaniem nieestetycznych śladów – smug i odcisków palców. Warstwa oleofobowa sprawia po prostu, że odciski się „nie trzymają”  wyświetlacza i jest to już standard nawet w smartfonach ze średniej czy nawet niższej półki, nie mówiąc o flagowcach. Nie dotyczy to jednak flagowych Pixeli 4 – zarówno podstawowej wersji, jak i wariantu 4 XL. Jest to błędne koło – gdy użytkownik smartfonu Google’a zobaczy na ekranie pierwsze ślady, zaczyna intensywnie je wycierać. To z kolei sprawia, że warstwa oleofobowa coraz szybciej schodzi, co skutkuje jeszcze większą liczbą odcisków i smug. I tak w kółko aż do całkowitego starcia powłoki.

Zobacz: Pixel 4 XL to kiepski model do samodzielnej naprawy
Zobacz: Google Pixel 4 ma poważną lukę bezpieczeństwa. Nie śpij, bo cię okradną!

Najbardziej kompromitujące dla Google’a jest jednak to, że ścierająca się warstwa oleofobowa nie jest niczym nowym w Pixelach. Po raz pierwszy ta nieprzyjemna wada dała się we znaki użytkownikom Pixeli 2. Później objawiła się także w kolejnej generacji – w Pixelach 3 i 3XL, gdzie stała się wręcz plagą, zgłaszaną przez wielu użytkowników. Wydawałoby się, że Google miało sporo czasu i zebranych doświadczeń, by w najnowszej edycji swoich flagowców rozwiązać ten problem, czerpiąc nauki z poprzednich wpadek. Jednak nie... Może w przyszłorocznej generacji Google wreszcie się z tym upora?

Zobacz: Pixel 4 oraz Pixel 4 XL oficjalnie. Bez rewolucji, ale solidnie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Android Central

Źródło tekstu: Android Central