Huawei przywiózł do Berlina dwa procesory - jeden flagowy w postaci Kirina 990, a także mniejszy Kirin A1 przeznaczony m.in. dla słuchawek. To właśnie model FreeBuds 3 jako pierwszy pokaże jego możliwości. Podczas targów IFA mogliśmy zobaczyć również nowe warianty kolorystyczne smartfonu P30 Pro.
Kirin A1 odpowiedzią na Apple H1...
Apple ma swój procesor przeznaczony dla słuchawek, więc Huawei odpowiada Kirinem A1. Nowy układ napędzi nie tylko słuchawki, ale również m.in. okulary, głośniki i zegarki. Wszystko za sprawą bardzo kompaktowych wymiarów.
Kirin A1 cechuje się przede wszystkim niskim opóźnieniem i mniejszym zużyciem energii. Na przykładzie słuchawek, jest to możliwe dzięki niezależnemu połączeniu z obiema słuchawkami jednocześnie. W przeciwieństwie do innych rozwiązań, w których np. smartfon łączy się ze słuchawką prawą, a następnie ta łączy się dopiero ze słuchawką lewą.
Zobacz: IFA 2019: Kirin 990 oficjalnie debiutuje i pokonuje Snapdragona 855
Zobacz: Dlaczego Kirin 990 nie korzysta z architektury Cortex-A77?
Pierwszym sprzętem wyposażonym w Kirina A1 są słuchawki FreeBuds 3. Oczywiście możemy od razu założyć, że wszelkie podobieństwa do słuchawek AirPods są całkowicie przypadkowe... FreeBuds 3 to bardzo nietypowa konstrukcja. To douszne słuchawki z funkcją aktywnej redukcji hałasu. Niestety podczas targów nie mieliśmy okazji przetestować czy to faktycznie jest możliwe, więc na razie musimy wierzyć zapewnieniom Huaweia.
Dodatkowo na wyposażeniu znajdziemy opatentowane rozwiązanie pozwalające na redukcję hałasu wywoływanego prze wiatr w trakcie rozmowy. Jest to możliwe dzięki umieszczeniu mikrofonu wewnątrz słuchawki, a nie w dolnej krawędzi obudowy. Mamy tu również komorę basową oraz 14mm przetworniki.
Jedno ładowanie słuchawek ma pozwolić na 4 godziny działania, a pokrowiec ładujący ma ten czas wydłużać do 20 godzin.
Na papierze wygląda to co najmniej dobrze. Wizualnie słuchawki są bardzo podobne do Apple AirPods. Są niewielkie i bardzo dobrze wykonane. Nie mogę doczekać się możliwości przetestowania ich możliwości.
Zgodnie z przeciekami podczas targów zobaczyliśmy też nowe warianty kolorystyczne modelu P30 Pro. Pomijając ich wymyślne nazewnictwo, dostaliśmy wariant różowy i niebieski. Tylny panel jest w dwóch odcieniach i z dwoma różnymi powierzchniami - błyszczącą w górnej części oraz matową w dolnej. Dzięki temu w miejscu trzymania obudowy nie będą pojawiać się odciski palców.
Dodatkowo nowe warianty kolorystyczne zadebiutują z Androidem 10. To bardzo dobra informacja dla użytkowników P30 Pro, bo to oznacza, że również obecni posiadacze tego modelu niedługą dostaną nową wersję Androida. Najmocniej promowaną cechą nowego systemu był oczywiście tryb ciemny.
Zobacz: Huawei Mate X nie będzie miał Androida
Zobacz: IFA 2019: rozmawiamy z Richardem Yu, CEO Huawei. Harmony OS może pojawić się w P40 Pro
Źródło tekstu: wł
