DAJ CYNK

Jeżeli taki będzie iPhone 12 Pro, to... powieje nudą

Jakub Szczęsny

Sprzęt

iPhone 12 Render

Do września jeszcze daleko - w tym miesiącu Apple tradycyjne wydaje kolejne generacje swoich telefonów. Mamy marzec, a już teraz w sieci pojawiają się przecieki dotyczące telefonu iPhone 12 Pro, który ma być ultraflagowym urządzeniem w ofercie Cupertino. Jeżeli potwierdzą się najnowsze informacje, na rewolucję nie ma co czekać.

Zobacz: iPhone z Androidem – da się, mniej-więcej działa i bardzo denerwuje Apple

Z drugiej strony, czy Apple potrzebuje rewolucji? To kwestia dyskusyjna. Niemniej, główne zmiany mają dotyczyć aparatu fotograficznego, akumulatora, łączności 5G i wcięcia w ekranie. Przynajmniej tak twierdzi EverythingApplePro, które jako pierwsze przekazało najnowsze wieści dalej. Apple rzekomo jest skupione na tym, aby złamać fotograficzną hegemonię Samsunga, który zdaje się obecnie wyznaczać trendy. Pomóc ma w tym zespół aparatów, w których główny będzie wsparty przez matrycę 64 MP. Najprawdopodobniej chodzi o to, by oprócz tego iPhone'y charakteryzowały się naprawdę dobrym zoomem. Oprócz tego, oprogramowanie zarządzające możliwościami fotograficznymi urządzenia ma zostać znacząco usprawnione - tak, aby nadążać za obecnie obowiązującymi trendami. 

Ale to nie wszystko - tryb nocny miałby w telefonie iPhone 12 Pro pojawić się również w kamerce telefoto. Co więcej, ultra-szeroki kąt miałby charakteryzować się przysłoną f/1.6: dałoby to więcej możliwości w kontekście przechwytywania światła. 

Większa bateria zawsze się przyda

Jako że nowe iPhone'y mają w niektórych wersjach oferować łączność 5G, na pewno przydadzą się zabiegi optymalizacyjne w oprogramowaniu oraz... pojemniejsze akumulatory. iPhone 11 Pro Max został wyposażony w baterię 3969 mAh, natomiast jego następca ma mieć zbiornik energii o ponad 400 mAh większy (4400 mAh). Taki upgrade jest konieczny z uwagi na spory drenaż baterii w trakcie realizowania połączeń 5G. 

Apple miałoby również pożegnać się z wcięciem ekranowym, ale... nie w tym roku. Najprawdopodobniej, producent jeszcze nie jest gotowy na to, aby zlikwidować to rozwiązanie. Za rok natomiast moglibyśmy oczekiwać telefonów iPhone, które wykorzystują takie rozwiązania jak... przedni aparat peryskopowy, wysuwany z obudowy urządzenia. Brzmi to odrobinę niecodziennie - osobiście nie uważam, by takie umiejscowienie kamerki pasowało do Apple. 

Zobacz: Apple zwalniał starsze iPhone'y, zapłaci za to 500 milionów dolarów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Phone Arena